Michalina dostała gęsiej skórki, gdy na własne oczy zobaczyła Statuę Wolności. Mikołaja rozczuliła śpiewająca kasjerka i ludzie w metrze, niedbający o skarpetki do pary... A zgodnie mówią, że największe wrażenie wywarł na nich nocny widok z 86 piętra Empire State Building oraz porażające wręcz serdeczność i otwartość Amerykanów. To wspomnienia uczniów VII LO z ich bajkowej wycieczki, której celem był New York, New York...
PRZECZYTAJ:Bydgoscy licealiści odwiedzili Nowy Jork [DZIEŃ DOBRY]
- Do wyjazdu przygotowywaliśmy się rok - opowiada organizatorka tygodniowej wycieczki do Wielkiego Jabłka, anglistka VII LO, Małgorzata Skąpińska. - Z koleżanką Żanetą Kobylarek zaplanowałyśmy ją tak, by zwiedzaniu słynnych obiektów w Nowym Jorku i poznawaniu kultury USA towarzyszyło doskonalenie języka angielskiego. Młodzież z „siódemki” dotarła więc i do słynnych muzeów (Metropolitan czy Guggenheim), do urokliwych dzielnic Manhattanu (Soho, Chinatown, Little Italy) i na osławioną Wall Street.
Wszystkich wzruszyła wizyta w Muzeum Pamięci 9/11, gdzie wspominali historię ataków na World Trade Center. Młodzi bydgoszczanie poczuli się jak prawdziwi mieszkańcy Nowego Jorku, gdy w Central Parku delektowali się obiadem na wynos, leżąc na trawniku...