Bo sęk w tym, że na tę wieś „uciekają” moi rówieśnicy, którzy po „trudach zawodowego życia” dysponują dużą gotówką (300, 400, 500 tysięcy funtów!). W głowę zawsze zachodzę, jak można mieć taki majątek w takim wieku?... Wymyśliłam więc, że oni mają taki powszechny patent, że na początku tego życia biorą kredyt hipoteczny, a kiedy mają 55 lat, to już i hipotekę spłaconą, i dzieci odchowane, więc mogą się zamieniać... Taki nowe otwarcie życia po starym. I mogą sobie marudzić do woli, jaki ma być ten przyjazny dom na starość.
Przeczytaj:
Mieszkania BTBS dla seniorów. Czy ten pomysł przekona sześćdziesięciolatków?
Tymczasem i my mamy do czynienia z nową ofertą mieszkaniową dla ludzi w pewnym wieku. Za 40 procent wartości na już i wiele rat na przyszłość, bydgoszczanie 60 plus mogą się wprowadzić do bloków z wieloma przyjaznymi rozwiązaniami. Marzenie?... Może, tyle że jak wiele osób w polskich, niesielankowych wcale warunkach będzie się chciało/mogło porwać na finansowe planowanie przyszłości u jej schyłku?...