Zobacz wideo: Akcyza na alkohol i papierosy w górę

- Centrum logistyczne Zalando w perspektywie długoterminowej zatrudni do 3 500 osób. Otwarcie obiektu planowane jest na drugi kwartał 2023 roku. Centrum logistyczne w Białych Błotach, będące już na etapie budowy, zatrudni ok. 800 pracowników. Jego otwarcie przewidziano na marzec 2022 roku - poinformował niedawno inwestor.
A w Bydgoszczy i okolicach powstaje kilka kolejnych centrów logistyczno-magazynowych, które również będą poszukiwać pracowników. Czy są w stanie ich znaleźć na lokalnym rynku?
- Na teraz w Bydgoszczy i powiecie mamy zarejestrowanych 5 800 osób bezrobotnych, stopa bezrobocia w Bydgoszczy wynosi zaledwie 2,5 procent, w powiecie bydgoskim jest również niska, niższa niż w mieście Toruń. Teoretycznie tworzone miejsca pracy mogłyby spowodować znalezienie zatrudnienia przez zarejestrowanych bezrobotnych. To oczywiście niemożliwe ze względu na kwalifikacje i samą chęć do podjęcia pracy - mówi Tomasz Zawiszewski, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Bydgoszczy.
Jeszcze kilka lat temu za jedne z głównych atutów naszego miasta Bydgoska Agencja Rozwoju Regionalnego, która staje na głowie by zainteresować inwestorów z różnych branż "osiedleniem się" w Bydgoszczy wymieniała dostęp do młodych i wykwalifikowanych pracowników i stosunkowo niską presję na płace, co w oczach inwestorów jest zawsze mile widziane. Pod tym względem nasz rynek pracy jest ciągle atrakcyjny, ale sytuacja w stosunku do ubiegłych lat mocno się zmieniła. Nie tylko oczekiwania płacowe są inne, ale również dostęp do pracowników których można zatrudnić "z marszu" albo po krótkim przeszkoleniu jest już ograniczony.
- Nawet w powiecie radziejowskim, gdzie bezrobocie w regionie jest najwyższe i wynosi kilkanaście procent, dostęp do pracowników jest ograniczony. Pracodawcy poszukują osób z zagranicy, żeby móc rozwijać swoją działalność - zauważa Tomasz Zawiszewski.
A bydgoski rynek pracy jest najbardziej konkurencyjny w regionie co oznacza, że każdy nowy inwestor, chcąc pozyskać pracowników np. w branży magazynowej, będzie musiał zaproponować coś ekstra. W Brześciu Kujawskim, gdzie swoje centrum logistyczne stworzył koncern LPP (właściciel takich marek jak Reserved czy Cropp) ciągle poszukiwani są nowi ludzie. LPP proponuje im stabilne zatrudnienie, darmowe dowozy z pobliskich wsi i miasteczek, obiad w kantynie za złotówkę, zniżki na ciuchy i pracę przy lekkich towarach. Dla inwestora pracują dwie marki headhunterskie i ciągle mają co robić. A żeby znaleźć pracowników w Bydgoszczy trzeba zaproponować im znacznie więcej.
- Nie ma możliwości znalezienia tylu wolnych pracowników na wolnym rynku. I to mimo tego, że Bydgoszcz jest miejscem pracy dla osób dojeżdżających do miasta z Nakła, Żnina, powiatu świeckiego czy toruńskiego. Część pracowników nowi inwestorzy będą zapewne pozyskiwać od konkurencji, to normalna sytuacja - uważa Tomasz Zawiszewski.
Podobne "ruchy kadrowe" widać było, gdy otwierało się w Bydgoszczy centrum dystrybucyjne Lidla. Nowy gracz musiał zaproponować wyższe stawki, by pozyskać pracowników. Dla pracujących w branży logistyczno-magazynowej to z pewnością dobra wiadomość - osoby z doświadczeniem i kwalifikacjami będą mogli wybierać spośród licznych pracodawców. Praca w branży magazynowej już dawno przestała być kojarzona z prostym układaniem kartonów i jazdą wózkiem widłowym. Obecnie praca w magazynach to często kontakt z automatyką magazynową, logistyką i zarządzaniem. Tu jednak nie wystarczy wykształcenie podstawowe, choć i pracownicy bez kwalifikacji są mile widziani na niektórych stanowiskach.