Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tysiące bydgoszczan chce iść na wcześniejsze emerytury

Małgorzata Pieczyńska
Wczoraj rano w Oddziale ZUS przy ul. Konopnickiej w Bydgoszczy             PrzyJmowanie wniosków emerytalnych przebiegało sprawnie.
Wczoraj rano w Oddziale ZUS przy ul. Konopnickiej w Bydgoszczy PrzyJmowanie wniosków emerytalnych przebiegało sprawnie. Tomasz Czachorowski
Już ponad 2 tysiące wniosków złożono w Oddziale ZUS w Bydgoszczy w związku z wejściem w życie przepisów o obniżonym wieku emerytalnym.

Czwartek. Dochodzi godz. 8. W siedzibie ZUS przy ul. Konopnickiej klientów powoli przybywa. - Prawdziwe oblężenie mieliśmy w pierwszych dwóch dniach przyjmowania wniosków - mówi Jolanta Szeloch, jedna z pracownic ZUS, która zarządza płynnością ruchu petentów. - Najwięcej osób pojawia się między godz. 11 a 13, ale jesteśmy przygotowani. Po prostu wszystkie ręce na pokład.

Przerywamy rozmowę, bo w drzwiach pojawia się kilka osób. Pani Jola natychmiast identyfikuje ich potrzeby. Pyta o cel wizyty. - Czy przyszli Państwo złożyć sam wniosek? Czy potrzeba pomocy w jego wypełnieniu? A może konieczna jest konsultacja z doradcą emerytalnym? - pyta.

Martynka wróciła do mamy, ale to nie koniec

Klienci miło zaskoczeni

Jedną z klientek jest Irena Błaszczyk z Osowej Góry. 
- W październiku skończę 61 lat - mówi. - Pracuję jako szwaczka. To naprawdę ciężka robota na trzy zmiany z weekendami włącznie. - Dobrze, że wiek emerytalny dla kobiet został obniżony do 60 lat, bo czuję się już bardzo zmęczona. Wręcz nie mogę się doczekać emerytury. Właśnie przyszłam złożyć wniosek.

Z każdą minutą ludzi w sali zaczyna przybywać. Do jednego z 15 stanowisk czeka Grażyna Pękalska z Białych Błot. - Wszystko idzie bardzo sprawnie - chwali obsługę. - W sierpniu ukończyłam 60 lat i ze względów zdrowotnych chcę skorzystać z prawa przejścia na emeryturę - mówi. - Mam już obliczony kapitał początkowy i dziś składam wniosek o emeryturę.

Pani Jadwiga wraz z mężem przyjechała z Zielonczyna. - Chcieliśmy zapytać, jakie dokumenty będą konieczne, bo mąż niedawno skończył 65 lat. Jesteśmy zszokowani. Spodziewaliśmy się długich kolejek, a tymczasem minęło niespełna 10 minut i po sprawie.
Krystyna Michałek, rzeczniczka ZUS w Bydgoszczy, mówi: - Do 6 września, czyli w ciągu czterech dni roboczych, tylko do naszego oddziału w Bydgoszczy zgłosiło się około 7,4 tys. osób.

W ubiegły piątek, a więc w pierwszym dniu składania wniosków, Bydgoszcz była na trzecim miejscu w kraju pod względem liczby obsłużonych w ZUS klientów, a do 5 września złożono 2063 wnioski. Wejście w życie przepisów , które spowodują obniżenie wieku emerytalnego, było dla nas dużym wyzwanie, ale do tej operacji logistycznej przygotowywaliśmy się od dłuższego czasu.

Od 3 lipca br. we wszystkich oddziałach funkcjonują stanowiska doradców ds. emerytalnych. W całym województwie mamy ich 25, a w samej Bydgoszczy - 12. Wiele osób skorzystało z ich pomocy. Z chwilą przyjmowania wniosków uruchomiliśmy też więcej stanowisk do obsługi. W placówce przy ul. Konopnickiej początkowo z uwagi na wzmożony ruch klienci byli także obsługiwani w budynku B, gdzie jest orzecznictwo lekarskie. Teraz nie ma już takiej potrzeby, bo kolejek nie ma. Poza tym do przyjmowania wniosków emerytalnych zostali też przeszkoleni pracownicy stanowisk dochodowych.

Fachowcy są w cenie

Jak podkreśla Krystyna Michałek, w IV kwartale br. uprawnionych do przejścia na emeryturę w Oddziale ZUS w Bydgoszczy jest ok. 15 tys. osób, w placówce w Toruniu 14,5 tys. - Na razie trudno jeszcze ocenić, ile z nich skorzysta z tego prawa - mówi rzeczniczka. - Dla porównania dodam, że rok temu w IV kwartale mieliśmy 4485 wniosków, teraz ta liczba może być ponadtrzykrotnie większa.

Jakie skutki dla lokalnego rynku pracy może mieć obniżenie wieku emerytalnego do 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn? - Wszystko będzie zależało od tego, jak dużo osób faktycznie zdecyduje się przejść na emeryturę i już nie pracować - mówi Tomasz Zawiszewski, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Bydgoszczy.

- Jednak już teraz wielu pracodawców sygnalizuje, że ma kłopot ze znalezieniem pracowników. Problemy dotyczą głównie zawodów z branży mechanicznej, budowlanej czy kierowców. Nagłe odejście zbyt dużej liczby fachowców może jeszcze pogłębić tę sytuację. Na pewno w Bydgoszczy automatycznie z rejestru osób bezrobotnych ubędzie nam 150 osób, które osiągną wiek emerytalny i nie będą już pobierały zasiłku.

Krachu nie będzie

Zdaniem Mirosława Ślachciaka, prezesa Pracodawców Pomorza i Kujaw, większość osób uprawnionych do przejścia na emeryturę pewnie z niego skorzysta, ale...

- Nie spodziewam się żadnego krachu na lokalnym rynku pracy, bo jest zapotrzebowanie na pracowników - mówi. - Już mamy sygnały, że wiele osób będzie chciało sobie dorobić do emerytury. Sami pytają pracodawców, czy będą mogli nadal pracować. I pewnie pracodawcy z tego rozwiązania skorzystają, bo dla nich wiąże się to z możliwością obniżenia kosztów pracy, a przy tym zachowują fachowców. Owszem, część osób wycofa się z aktywności zawodowej, ale są i tacy, którzy wciąż będą chcieli pracować.

Pan Jan, którego spotkaliśmy w ZUS przy ul. Konopnickiej, właśnie do takich osób należy. - Jestem kierowcą autobusu. Mój pracodawca powiedział, że przyjmie mnie od ręki. I cieszę się, bo przyda mi się dodatkowy grosz.

29,5 tys. osób w województwie jest uprawnionych do przejścia na emeryturę w IV kwartale br.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera