Mecz nie był wielkim widowiskiem - błędów nie zabrakło po obu stronach. Twarde Pierniki długo prowadziły, w pewnym momencie różnicą nawet 13 punktów, ale w połowie trzeciej kwarty, przy prowadzeniu 47:35, stanęły. Torunianie seryjnie nie trafiali z dystansu (co było zresztą bolączką także Kinga), a na dodatek nie byli w stanie powstrzymać przyjezdnych. Wciągu kilku minut przewaga wynosząca 12 punktów została roztrwoniona - nasz zespół zdobył kolejne punkty dopiero przy wyniku 47:46, gdy w końcu za trzy trafił Michał Samsonowicz.
ZOBACZ ZDJĘCIA Z MECZU I TRYBUN:
Twarde Pierniki wygrały z Kingiem. Torunianie na czele ligow...
Początek ostatniej części także nadal należał do Kinga, który przez chwilę nawet wygrywał (było 54:57), ale wtedy seryjnie trafiać zaczęły Twarde Pierniki. Dwa celne rzuty z dystansu oddał Jahenns Manigat, po chwili w jego ślady poszedł Bartosz Diduszko, i torunianie znów wyszli na prowadzenie.
Warto przeczytać
- Był to trudny mecz - powiedział Roko Rogić, który po raz pierwszy miał okazję zagrać w Arenie Toruń i w domowym debiucie rzucił 13 punktów, a do tego miał 8 asyst i 6 zbiórek. - Zaczęliśmy dość wolno i na początku mieliśmy dużo strat. W trzeciej kwarcie były gorsze momenty, ale pokazaliśmy charakter, trafiliśmy ważne rzuty i odzyskaliśmy prowadzenie.
Oprócz Rogicia po raz pierwszy przed toruńską publicznością zaprezentował się Daniel Amigo.
- Nowi zawodnicy mogą dużo pomóc - powiedział trener Ivica Skelin. - Pamiętajmy, że są tutaj dopiero od niedawna. Teraz przed nami więcej czasu na trening i będziemy mogli lepiej się zgrać, zanim przyjdzie następne spotkanie.
Goście po przegranym meczu nie szukali usprawiedliwień na siłę. - Torunianie chcieli wygrać bardziej i włożyli większą energię w ten mecz - podsumował Arkadiusz Miłoszewski, trener Kinga.
W piątek o 17:30 swoje spotkanie zagra Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz, która na wyjeździe zmierzy się z Polskim Cukrem Pszczółką Start Lublin. W sobotę o 15:30 zagra trzeci z naszych zespołów - Anwil Włocławek czeka wyjazdowy mecz z PGE Spójnią Stargard.
Twarde Pierniki - King Szczecin 76:69 (20:14, 18:15, 16:22, 22:18)
Twarde Pierniki: Manigat 18 (4), Diduszko 12 (1), Amigo 12, Cel 8, Samsonowicz 5 (1) oraz Rogić 13 (1), Kołodziej 6, Janczak 2
King: Richardson 16 (2), Davis 15, Dorsey-Walker 9 (1), Schenk 6, Bartosz 3 oraz Threatt 9 (2), Salić 7, Matczak 4, Kikowski 0
