Przewodniczący Europejskiej Partii Ludowej pytany na antenie TVN24, co powiedziałby prezesowi PiS w obliczu tego, co się teraz dzieje w Polsce odpowiedział, że „gdyby nie był zdecydowanym przeciwnikiem kar cielesnych, to właściwie trzeba by było mu dać klapsa, bo zachowuje się jak nieznośny bachor”. - To jest zresztą charakterystyczne dla rządów radykalnej prawicy, bo czy spojrzymy na zachowanie prezydenta Trumpa, ale znalazłbym więcej przykładów, także w Europie, czy Jarosława Kaczyńskiego, to ich cechą wspólną jest to, że zachowują się jak najbardziej rozkapryszone bachory w piaskownicy – mówił.
Tusk o PiS: Uznali, że kłamstwo jest absolutnie uprawnionym sposobem uprawiania polityki
Jak dodał, politycy związani z partią rządzącą „nie dbając o całość, zaangażowani są w jakieś bezsensowne konflikty, okładają się łopatkami bez umiaru”. - Dla nich konflikt, agresja zupełnie nieuzasadniona, to jest ich żywioł. Uznali, że kłamstwo jest absolutnie uprawnionym sposobem uprawiania polityki – tak długo jak długo jest bezkarne. To mi właśnie przypomina takich nieznośnych bachorów – mówił Tusk.
Tusk o protestach
Były premier mówił w TVN24, że najbardziej dotkliwym kłamstwem było to, które rząd stosował wobec samego siebie. - Kiedy w kwietniu rozpoczęli wielką kampanię okłamywania siebie i innych, że są świetni, najlepsi na świecie i że to dzięki ich genialnej pracy Polska zwalczyła pandemię, to chyba po kilku miesiącach tej nieznośnej propagandy w to uwierzyli (…) Po kilku miesiącach opowiadania tych bajek okazało się, że poza tą opowieścią nie zrobili niczego - ocenił.
Zdaniem Donalda Tuska, obarczanie winą za rozprzestrzenianie się koronawirusa, przez obóz rządzący, to „kolejny przykład metody kłamstwa jako permanentnego narzędzia wpływania na opinię publiczną i usprawiedliwiania samych siebie”. - Nie trzeba być statystykiem czy wirusologiem, żeby wiedzieć, gdzie są źródła wielkiej fali pandemicznej w Polsce – przekonywał.
