Jak informuje turecka agencja Anadolu, misia, który przesadził ze swoim ulubionym przysmakiem, znaleziono omdlałego na zboczu góry.
Niedźwiedź pod wpływem
Zawieźli go na półciężarówce do weterynarza, by móc wyleczyć go z upojenia spowodowanego nadmiernym spożyciem miodu, który prawdopodobnie zaczął fermentować w brzuchu zwierzęcia i nabrał „procentów”.
Na filmie widać, jak ludzie zapytali także niedźwiedzia, czy boli go brzuch. Niestety nie uzyskali odpowiedzi. Najwyraźniej stan, w jakim się znajdował, uniemożliwiał mu kontakt.
Po tym, jak zwierzę już wyjdzie z alkoholowego zatrucia, zostanie wypuszczone z powrotem na wolność.
Düzce leży w północno-zachodniej Turcji
Nie tylko ludzie lubią używki. Jak to możliwe?
Media co jakiś czas obiegają informacje na temat zwierząt pod wpływem alkoholu, często powodujących jakieś szkody lub stwarzających zagrożenie dla ludzi.
Wiosną we Francji ostrzegano przed jeleniami, które grasują w niektórych rejonach tego kraju. Z kolei w Afryce znane są przypadki zwierząt, które znajdują się w stanie upojenia po zjedzeniu owoców maruli.
W przypadku francuskich jeleni, stan wskazujący pojawia się po zjedzeniu bogatych w cukry pąków niektórych roślin, które fermentują w ich żołądkach. Afrykański owoc podczas trawienia wydziela odurzające substancje.
Delfiny za to wolą innego typu używki. Odurzają się wydzielaną przez ryby rozdymki ochronną substancją, która choć jest neurotoksyną, w małych dawkach ma działanie oszałamiające.
Źródła: Anadolu, Newsweek, Interia
ds
