Zamachy terrorystyczne, kontrolowany zamach stanu i demontaż demokratycznego, świeckiego państwa - to nie atrakcje dla przeciętnego Kowalskiego, lecz dla korespondenta wojennego. Strzały padają nie tylko w Turcji.
W Niemczech i Francji zamachy za chwilę będą na porządku dziennym, tak jak na Bliskim Wschodzie. Na strachu, który podsycają terroryści, korzystają polskie kurorty. Tu bomby - odpukać - nie wybuchają.
Brytyjskie MSZ uznało nasz kraj za jeden z najbezpieczniejszych na świecie. Polacy też o tym wiedzą, dlatego tak tłumnie plażują nad Bałtykiem.