Myślęciński park rozrywki ogłosił wczoraj przetarg na dzierżawę terenów i budowę aquaparku. Jeśli tym razem uda się znaleźć inwestora, park wodny zostanie otwarty za dwa lata.
<!** Image 2 align=left alt="Image 5999" >LPKiW chce wydzierżawić około cztery hektary terenu i pozwolić inwestorowi zbudować na nim Park Wodny Myślęcinek.
- Wczoraj ogłosiliśmy nieograniczony przetarg. Oferty można składać do końca listopada - mówi prezes LPKiW, Józef Rogacki. To już kolejna próba wybudowania w Myślęcinku centrum wodnej rozrywki. - Mieliśmy już oferty od dwóch dużych firm. Przedstawiały wizualizacje i makiety budynków. Niestety, wszystko spełzło na niczym. Oferenci niespodziewanie popadali w tarapaty finansowe - poinformowała rzeczniczka parku, Katarzyna Kabacińska. LPKiW chce wydzierżawić teren inwestorowi na 20-25 lat. Potem aquapark miałby stać się własnością miasta. - Nie mogę zdradzać wszystkich warunków przetargu. Inwestor będzie budował według własnej koncepcji, więc także do końca nie wiemy, jaką formę przybierze inwestycja. Nie mamy preferencji co do firmy, która zainwestuje w Park Wodny Myślęcinek. Chcielibyśmy, żeby podwykonawcy pochodzili z Bydgoszczy i okolic - wyjaśnił szef LPKiW. Miejscy urzędnicy mają cichą nadzieję, że tym razem, za trzecim podejściem, sprawę parku wodnego uda się doprowadzić do końca. Zadbać ma o to komisja przetargowa, która oceni oferty i prześwietli kandydatów. - Poprzedni inwestorzy po prostu zgłaszali się do ratusza, nie przechodzili procedury przetargowej - wyjaśnia Lucyna Kojder-Szweda z wydziału zamówień publicznych Urzędu Miasta.
Zamiar wybudowania aquaparku budzi wątpliwości bydgoskich radnych. - Po doświadczeniach z poprzednimi inwestorami trzeba zachować najwyższą ostrożność - ostrzega Piotr Król, wiceprzewodniczący komisji gospodarki przestrzennej Rady Miasta. - Inna sprawa to dość kontrowersyjna lokalizacja aquaparku. Nie wiem, czy Myślęcinek to najlepsze miejsce. Można tam dojechać tylko wąską ulicą Gdańską i wiaduktem koło Zawiszy, gdzie nie zmieszczą się autokary. Myślę, że lepszą lokalizacją byłby na przykład Fordon. Jego mieszkańcy nie mają zbyt wielu rozrywek, na pewno tłumnie przychodziliby popływać. Stamtąd bliżej też do Torunia, skąd przyjechałoby sporo osób - przekonuje miejski radny.
Otwarcie ofert przetargowych, które spłyną do władz Leśnego Parku Kultury i Wypoczynku, zaplanowano na 30 listopada.
