Urząd Miasta Bydgoszczy ogłosił przetarg na budowę kąpieliska w parku Centralnym w piątek (5 lipca). Oferty można składać do 20 sierpnia. W parku położonym w pobliżu hal sportowych przy ul. Toruńskiej ma powstać zbiornik przepływowy o powierzchni ok. 3000 metrów kw. wraz z kanałem doprowadzającym i odprowadzającym wodę z rzeki z przeznaczeniem na miejskie kąpielisko.
Projekt zakłada m.in. powstanie trawiastej plaży, strefy rekreacyjnej, pomostów, budynku z niezbędnym zapleczem socjalno-gospodarczym, elementów użytkowych (prysznice, wieży dla ratowników, przebieralni) oraz nasadzenia drzew, krzewów, szuwarów i trawy. Wybrany wykonawca po podpisaniu umowy będzie miał 30 miesięcy na realizację inwestycji.
Projekt budzi mieszane uczucia. – Bardzo dobry pomysł – napisał pan Adrian. – Kto się będzie kąpał w brudnej wodzie z Brdy? – pyta inna osoba. – Z dziką rozkoszą wykąpię się w naszej pięknej rzece. Woda w Brdzie jest bardzo czysta. Komentujący, którzy twierdzą, że jest inaczej zatrzymali się w ubiegłym wieku – uważa pan Arkadiusz. Część osób komentuje, że w mieście, zwłaszcza w tym punkcie, nie jest potrzebne podobne kąpielisko, a otwarte baseny lub aquapark.
Kąpielisko w Bydgoszczy tak, ale czy tu?
– Lokalizacja zbiornika została poprzedzona szczegółowymi inwentaryzacjami przyrodniczymi. Eksperci wybrali miejsce na kąpielisko, które do minimum ogranicza ingerencję w rosnące w parku drzewa i krzewy. Na etapie projektu szczególną uwagę zwrócimy na jak najlepsze wykorzystanie istniejącej zieleni w nowe kąpielisko – informuje bydgoszcz.pl.
– Nadal NIE dla kąpieliska w Parku Centralnym. Miasto chwali się ogłoszeniem przetargu na stworzenie kąpieliska – i rzeczywiście powinno się pochwalić stworzeniem kąpieliska, bo jest ono potrzebne, ale już chwalić nie należy miejsca, w jakim wybrano jego lokalizację. Nie ma szans, aby wybudować kąpielisko tak, aby nie zniszczyć Parku Centralnego – terenu, który właśnie w takie dni jak ostatnio (upał/ulewy) przydaje nam się najbardziej – pisze MODrzew.

Stowarzyszenie przypomina, że przeciwko było 3 lata temu, gdy trwały konsultacje w sprawie kąpielisk w Bydgoszczy. Wówczas pytano mieszkańców także o druga lokalizację: Balaton na Bartodziejach. MODrzew wymienia szereg powodów, dla których to zły pomysł. Jak tłumaczy, park w obecnym kształcie niweluje efekt miejskiej wyspy ciepła, ptaki i zwierzęta mają tam schronienie we fragmencie lasku łęgowego, a same miejsce jest terenem zalewowym, zmniejszającym efekt suszy.
– Jest nam bardzo przykro, że pomimo sprzeciwu ekspertów i przyrodników kontynuowane są plany na kąpielisko w tym miejscu. Uważamy, że jest to szalenie krótkowzroczne i na dłuższą metę szkodliwe dla wszystkich mieszkańców Bydgoszczy – podsumowuje MODrzew, zachęcając do podpisywania petycji przeciwko budowie kąpieliska. Aktualnie poparło ją ponad 70 osób.
Budowa otwartego kąpieliska w mieście to z pewnością pomysł, który bydgoszczanom się podoba
Mogą świadczyć o tym wyniki głosowania z 2021 roku na priorytetowe inwestycje w mieście. W nim inwestycja zajęła 5. miejsce, z blisko 3500 głosami. Dyskusyjna jest natomiast lokalizacja. W głosowaniu samo zadanie opisano jako wybór kąpieliska w jednym z trzech punktów – oprócz dwóch wspomnianych, wymieniono Astorię.
– Taki basen zdecydowanie przydałby się w Bydgoszczy. Teren parku jest rozległy. Oczywiście jak prace będą wymagały wycinek, potrzebne są nowe nasadzenia. W związku ze zmianami klimatu potrzeba nam zieleni – trudno się z tym nie zgodzić. Potrzeba nam jednak także wody, a taki basen stanowiłby wartość dodaną. Dawniej w Bydgoszczy było więcej wody, basenów portowych i portów drzewnych – uważa Marek Weckwerth, dziennikarz „Gazety Pomorskiej”, komandor spływów kajakowych.
Więcej wątpliwości jego zdaniem budzi kwestia czystości Brdy. – W rzece pojawiają się syfy, nawet w centrum. Są miejsca, gdzie trzeba pływać z zatkanym nosem. Gdyby kąpielisko miało powstać, miasto powinno poświęcić więcej uwagi tej kwestii – stwierdza.
