Drugi w konkursie tyczkarzy był Paweł Wojciechowski. Podopieczny trenera Wiaczesława Kaliniczenki pokonał poprzeczkę zawieszoną na wysokości 5.60 (wyrównany rekord sezonu).
- Cały czas próbuję „rozgryźć” nowe tyczki. Było lepiej niż w Toruniu (5.52 - przyp. red.), ale wciąż sporo mi brakuje do pełni formy. Dziś pokazałem zaledwie 30 procent swoich umiejętności - skomentował przed kamerami TVP.
Pewnie wygrał aktualny mistrz świata Sam Kendricks (na zdjęciu). Amerykanin wynik uzyskał średni (5.80), ale przyznać trzeba, że rywale nie zmusili go do wielkiego wysiłku. W Łodzi nie skakał m.in. Szwed Armand Dublantis, który w sobotę w Toruniu ustanowił absolutny rekord globu w skoku o tyczce (6.17).
W Łodzi w finale sprintu pań na 60 metrów wystąpiły aż dwie zawiszanki. Katarzyna Sokólska zajęła 2. miejsce (7.39), Marika Popowicz-Drapała uplasowała się tuż za nią (7.41). Wygrała Wiktoria Ratnikowa z Ukrainy (7.32). Nie startowała Ewa Swoboda, która odpuściła sezon halowy.
Remigiusz Olszewski był czwarty w finale 60 metrów, a Kacper Schubert siódmy na tym samym dystansie z płotkami (obaj z Zawiszy).
Konkurs skoku wzwyż wygrała Kamila Lićwinko (1.93), z kolei w rywalizacji kulomiotów triumfował Konrad Bukowiecki (21.54) przed Michałem Haratykiem (20.95).
W sobotę kolejna runda World Athletics Indoor Tour. W Glasgow wystąpi m.in. Dublantis. Transmisja w TVP Sport od godz. 14.30.
