Tego jeszcze w Toruniu nie było. Wybudowana dekadę temu za ponad 100 mln zł Motoarena zawsze gwarantowała komfortowe warunki miejscowym żużlowcom w czasie wiosennych przygotowań. Od lat wczesną wiosną żużlowcy wyjeżdżali na tor, bez przeszkód w marcu odbywały się międzynarodowe turnieje i sparingi. Ba, przecież w lutym tego roku na tor wyjechali juniorzy.
Co się teraz zmieniło? Nawierzchnia wyjątkowo źle znosi nocne mrozy i potem roztopy w słońcu. Nieoficjalnie można w parkingu usłyszeć, że jedną z przyczyn jest modernizacja toru, którą po poprzednim sezonie zarządził Jacek Frątczak. Teoretycznie - nowa warstwa była dobrze zabezpieczona, ale teraz źle się wiąże ze starą i tor nie nadaje się do jazdy.
W środę Get Well ogłosił, że wszystkie treningi i zaplanowane sparingi w tym tygodniu zostają odwołane. "Anioły" miały się zmierzyć z Unią Leszno, najpierw w środę, potem zmieniono termin na czwartek, a w niedzielę z Orłem Łódź. Teraz najbliższy realny termin wyjazdu na tor to poniedziałek.
To były derby! Bydgoszcz kontra Toruń - pamiętacie? [zdjęcia]
Przełożone sparingi to utrudnienie dla klubu, ale żadna wielka tragedia, do ligi zostały jeszcze ponad dwa tygodnie. Problem w tym, że w sobotę na Motoarenie zaplanowano otwarcie sezonu międzynarodowego. Czyli pierwszy z cyklu zawodów Speedway Best Pairs.
W czwartek do Torunia przyjedzie Sławomir Kryjom, który z ramienia One Sport wzmocni ekipę techniczną, odpowiedzialną za tor. Jest nadzieja, pod warunkiem, że nawierzchnia nie będzie nocą zamarzać.
W One Sport na razie nie panikują. - Pogoda nie jest sprzymierzeńcem, ale na dziś nie ma żadnych ostatecznych decyzji. Zrobimy co się da, aby w sobotę można było się pościgać - mówi Jan Konikiewicz, wiceprezes firmy, która organizuje Speedway Best Pairs.