Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trener uczy się całe życie - mówi Dariusz Pasieka

Marek Fabiszewski

We wrześniu powołana została Szkoła Trenerów PZPN z siedzibą w Białej Podlaskiej. Zajęcia rozpoczną się na początku listopada. Od początku w projekcie uczestniczy trzech ludzi związanych z Bydgoszczą.

<!** reklama>

Szkoła Trenerów to wspólny pomysł prezesa PZPN Zbigniewa Bońka i dyrektora sportowego PZPN Stefana Majewskiego. Wicedyrektorem został Dariusz Pasieka i on też odpowiada za jej rozruch.

„Express Bydgoski” rozmawia z byłym piłkarzem Zawiszy (tak jak Boniek i Majewski), byłym trenerem ekstraklasowych zespołów Arki Gdynia i Cracovii, absolwentem słynnej Akademii Trenerskiej w Kolonii.

Skąd się Pan wziął w tym projekcie? Szybciej byśmy przypisali Pana do ławki trenerskiej jakieś nowej ligowej drużyny...

Dostałem propozycję, choć nie wynikało to raczej ze znajomości, a bardziej z jakiegoś już doświadczenia. Jako piłkarz grałem dwadzieścia lat, kolejne dziesięć spedziłem na ławce trenerskiej. Razem ze Stefanem Majewskim jesteśmy po Akadmii Trenerskiej w Kolonii, więc mamy podobne spojrzenie na wiele rzeczy związanych z futbolem. Dostałem propozycję, od razu wydała mi się interesująca i uznałem ją za kolejne zawodowe wyzwanie. Przygotowując się do tego odbyłem kilka podróży, byłem w Niemczech, Brazylii i Turcji, wszędzie podglądałem, jak funkcjonują takie ośrodki. A o pracy w klubie na razie w ogóle nie myślę, choć w przyszłości tego nie wykluczam. Nigdy nie mów nigdy!

Jaki będzie zakres Pana obowiązków?

Cały projekt koordynuje Stefan Majewski, ja jestem wicedyrektorem i zajmuję się sprawami organizacyjnymi, regulaminami, a wraz z Leszkiem Cicirko kompletuję obecnie kadrę szkoleniową. Ponieważ szkoła nie będzie funkcjonować w trybie ciągłym, więc nie ma potrzeby, żebym przeniosił się do Białej Podlaskiej, ale cały czas trzymam rękę na pulsie. Ponadto będę łącznikiem między szkołą a PZPN i zdawał relację z działalności. A ponieważ jesteśmy w strukturach UEFA, więc co jakiś czas należy spodziewać się kontroli, wizytacji ze strony przedstawicieli centrali i co jakiś czas trzeba będzie wysłać tam też raport.

Dlaczego Biała Podlaska, skoro podobna szkoła trenerska już istniała w Warszawie?

Faktycznie, funkcjonowała przy AWF w Warszawie, a teraz jej siedziba została przeniesiona do Białej Podlaskiej do filii tej uczelni. Było kilka powodów, dla których wybraliśmy to miejsce. Po pierwsze: tam są bardzo dobre warunki do pracy, budynek praktycznie do dyspozycji szkoły, do tego boisko o bardzo dobre nawierzchni trawiastej, naturalnej, basen i hala, też tylko do dyspozycji wykładowców i trenerów. Poza tym jest możliwość skorzystania z nowootwartego nowoczesnego w laboratorium, gdzie będziemy mieli też zajęcia. Jest przychylność rektora, pana Jerzego Sadowskiego i spokój na miejscu. To na początek powinno wystarczyć.

Są już komentarze, dlaczego nie w Warszawie, tylko gdzieś na obrzeżach kraju?

Chodzi o odległość? Nie przesadzajmy, to jest raptem 150 kilometrów od stolicy. Jak ja jeździłem na kurs do Kolonii w 2005 roku, żeby robić licencję UEFA Pro, to jechałem z Regensburga przeszło 500 kilometrów. Człowiek wstawał rano i w drogę. I jeszcze się cieszył, bo wiedział, że na miejscu czekają go fajne zajęcia, nowi ludzie, których może poznać. Razem ze mną byli wtedy na kursie Juergen Klopp, obecnie trener Borussii Dortmund, czy Robin Dutt, który prowadzi teraz Werder Brema. A propos miejsca, to większość europejskich federacji swoje szkoły czy akademie lokalizuje poza dużymi centrami, aby mogły one funkcjonować wolne od zgiełku i w spokoju.

Jak będzie funkcjonować Szkoła Trenerów PZPN?

Zaczynamy 4 listopada, będzie oficjalne otwarcie, ale też od razu zajęcia. Na pierwszy rzut możemy przyjąć 20 słuchaczy, zgłosiło się 27 trenerów, więc musieliśmy przeprowadzić selekcję, taki mały egzamin. Pierwszy kurs będzie na licencję UEFA Pro, ale zamierzamy kształcić też na trzy inne licencje - UEFA A, kurs trenerów bramkarzy, ponieważ UEFA od tych trenerów też wymaga licencji. I na koniec Elite Youth dla trenerów specjalizujących się w pracy z młodzieżowymi drużynami i reprezentacyjnymi na najwyższym poziomie.

<!** Image 3 align=none alt="Image 222569" sub="Nasz rozmówca Dariusz Pasieka (z lewej) i prezes PZPN Zbigniew Boniek - obaj bydgoszczanie. FOT. WOJCIECH ROMANOWSKI">

Jak będą wyglądały zajęcia na takich kursach?

Polska jako jeden z wielu krajów podpisała trenerską konwencję uefowską, dlatego musi przestrzegać standardów UEFA, m.in. realizować program szkolenia trenerów. Na naszych kursach będą zajęcia taktyczne i praktyczne z różnych przedmiotów, w nowej formie, bardziej interaktywnie, z dyskusją, żeby każdy miał możliwość powiedzenia coś od siebie. Uważamy, że takie dyskusje są bardziej twórcze. Na tym pierwszym kursie będą też trenerzy, którzy mają już za sobą kilka lat pracy i ci mniej doświadczeni, którzy będą mogli dowiedzieć się od nich czegoś nowego. Nie chcemy nikogo uczyć regułek, definicji i tym podobnych rzeczy. Na tym szczeblu już nie o to chodzi.

Co w programie zajęć?

Na pewno socjologia, psychologia, pedagogika i fizjologia, medycyna, trochę retoryki, czyli wszystko to, co jest potrzebne do pracy w grupie ludzi, do wzajemnej komunikacji. Oczywiście będą też zajęcia z techniki piłkarskiej, taktyki, prowadzenia treningów, bo czegoś takiego nie może zabraknąć na kursie trenerskim.

Jak czasowo rozłożony jest taki kurs, jak długo potrwa?

UEFA wymaga przeprowadzenia 300 godzin zajęć, ale nie da się tego zaliczyć w jednym terminie, czy nawet kilku sesjach. Ponieważ słuchacze, którzy zakwalifikowali się na ten kurs w większości są czynnymi trenerami i są obłożeni obowiązkami w klubach, więc musieliśmy troszkę zmodyfikować plan zajęć. Nie chcemy ich odciągać od codziennych obowiązków, więc będziemy spotykać się raz w miesiącu, od poniedziałku do środy. Na pewno takie spotkania będą bardzo intensywne, chcemy te trzy dni wykorzystać maksymalnie, jak tylko się da. Cały kurs, przynajmniej ten UEFA Pro, będzie trwał około półtora roku, obliczyliśmy, że na jedną sesję w miesiącu przypadnie 15-20 godzin.

Kto będzie prowadzić zajęcia na tych kursach, czy będą też wykładowcy, znani trenerzy z zagranicy?

Oczywiście, mamy takie założenie, żeby na każdą sesję sprowadzić jakąś znaną osobistość trenerską z zagranicy. Ale mamy też pomysł na wykorzystanie rodzimych szkoleniowców i nie tylko związanych z futbolem. Będziemy chcieli wykorzystać doświadczenie i wiedzę trenerów innych dyscyplin sportowych, jak choćby piłki ręcznej czy hokeja na lodzie. Zapoznanie się z ich sposobem pracy na pewno da dużo trenerom piłki nożnej. Chodzi nam o to, żeby ktoś kto przyjedzie do Białej Podlaskiej wyjeżdżał stąd pełen wrażeń, nowej wiedzy i doświadczenia.

Co trenerowi da ukończenie takiego kursu i zdobycie licencji?

Będzie miał „papier” na prowadzenie wszystkich drużyn w Europie, czy to klubowych, czy to reprezentacyjnych. Każdy kraj, każda federacja piłkarska, która należy do konwencji uefowskiej, musi akceptować i respektować licencje zdobyte w innych krajach.

Spodziewacie się, że Szkoła Trenerów PZPN wyszkoli przyszłych selekcjonerów polskiej reprezentacji albo trenerów drużyn grających w Lidze Mistrzów?

Jak już mówiłem w wywiadzie na związkowej stronie PZPN futbolu nie wymyślimy, bo on już został wymyślony. Piłka nożna jest bardzo prostą grą, to człowiek ją komplikuje. Poprzednia akademia też miała wiele do zaoferowania, ale my chcemy spojrzeć na futbol w nowy sposób, bardziej nowoczesny. Zdajemy sobie sprawę, że początki nie będą łatwe, ale człowiek uczy się całe życie, edukator i trener także. Wiedzy nigdy za wiele.

Takim trenerom jak Orest Lenczyk, czy Franciszek Smuda chyba niepotrzebne są takie kursy?

Proszę mi tu nie Orestować (śmiech). Jest pewna grupa trenerów, którzy uważają, że już wszystko wiedzą, ale my chcemy otworzyć się na młodszych, którzy chcą się uczyć i poznawać światowe trendy.

**Szkoła Trenerów PZPN**

Powołana została we wrześniu 2013.

Jej siedzibą jest Biała Podlaska.

Otwarcie szkoły i pierwsze zajęcia odbędą się 4 listopada.

Słuchacze mają do zdobycia licencje UEFA Pro, UEFA A, trenerów bramkarzy i Elite Youth.

Pierwszy z kursów na licencję UEFA Pro potrwa 1,5 roku.

Zdobycie takiej licencji upoważnia trenerów do prowadzenia klubów i reprezentacji w całej Europie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!