Sebastian Szymański trafił do Feyenoordu na początku tego sezonu na zasadzie rocznego wypożyczenia z rosyjskiego Dynamo Moskwa. Tajemnicą nie jest, że latem chciał koniecznie zmienić barwy klubowe z uwagi na rosyjską agresję i mimo dużego zainteresowania klubami z europejskiej czołówki zdecydował się na kierunek holenderski.
Wiedział, że w Feyenoordzie będzie mógł liczyć na regularną grę, a w koszulce ekipy z Rotterdamu wypromuje się i zapracuje na transfer do mocniejszego klubu.
Dyrektor klubu: Szymański nie jest pewny pozostania
Wiele wskazuje na to, że jego przygoda z Feyenoordem potrwa jedynie sezon. Dał jasno do zrozumienia to dyr. klubu w rozmowie na łamach holenderskiej gazety "Algemeen Dagblad". - Orkan Kokcu i Sebastian Szymański nie są pewni pozostania w Feyenoordzie Rotterdam - powiedział mężczyzna.
Pierwszy z wymienionych jest kapitanem Feyenoordu i 18-krotnym reprezentantem Turcji, z którą zagrał na Euro 2020. Obok jego nazwiska wymienia się angielskie Arsenal czy Leicester City, które są zainteresowane 22-latkiem.
Co do Szymańskiego, którego koszt wykupu zapisany w umowie wynosi około 10 mln euro, to - jak informują dziennikarze wspomnianego tytułu - "raczej nie ma mowy, by został wykupiony". Dziennikarze dodają, że byłby to najdroższy transfer w historii klubu, a cena znacznie przekracza finansowe możliwości lidera holenderskiej ekstraklasy.
Jaka przyszłość czeka Szymańskiego?
Raczej nie ma powodów do obaw w sprawie przyszłości 23-latka. Jeśli Feyenoord nie wykupi Polaka to do Rosji i tak najpewniej nie wróci. Jest wiele klubów zainteresowanych ściągnięciem byłego zawodnika Legii. Wymienia się m.in. Atalantę Bergamo. Latem głośno było o Herthcie Berlin. Możliwe, że Niemcy po sezonie odezwą się ponownie.
W barwach Feyenoordu Szymański zdobył 7 bramek i zanotował 4 asysty w 18 występach na poziomie ligi holenderskiej i Ligi Europy.
W reprezentacji Polski pomocnik zagrał 20 razy. Na mundialu wystąpił przeciwko Meksykowi i Argentynie.
TRANSFERY w GOL24
