Pożar wybuchł wczoraj, po godz. 14, w jednym domków jednorodzinnych w centrum Włocławka. W jednym z pomieszczeń strażacy znaleźli nieprzytomnego 68-latka. Pomimo pomocy udzielonej przez ratowników medycznych mężczyzna zmarł.
Wczoraj, po godz. 14, dyżurny policji został powiadomiony, że przy ul. Jagiellońskiej we Włocławku z jednego z domków jednorodzinnych wydobywa się dym. Natychmiast na miejscu pojawiły się służby. Strażacy wynieśli z domu nieprzytomnego mężczyznę. Pomimo podjętych działań przez załogę pogotowia nie udało się uratować 68-latka mieszkańca tego domu.
- Na miejscu pracowali śledczy oraz biegły z dziedziny pożarnictwa. Wstępnie ustalili, że przyczyną mogło być zaprószenie ognia. Przyczyny i okoliczności tragicznego pożaru wyjaśni postępowanie prowadzone przez policjantów pod nadzorem prokuratora - mówi st. sierż. Tomasz Tomaszewski z Zespołu Komunikacji Społecznej Komendy Miejskiej Policji we Włocławku.
Smaki Kujaw i Pomorza odcinek 14
Wideo
Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice
Nie rozumiem dlaczego ludzie nie zakładają alarmu z czujnikiem pożarowym ?! Ja mam taki czujnik przy systemie alarmowym, opłacam głupie parę złotych składki członkowskiej w Krajowej Sieci Alarmowej Sztabu Ratownictwa i śpię spokojnie, Wiem, że jeżeli zacznie się dymić to natychmiast będzie alarm i zaraz przyślą straż pożarną, a przy okazji przez całą dobę pilnują czy ktoś nie włamał mi się do mieszkania.
Praktycznie za koszty usuwania skutków jednego pożaru można by wszystkie budynki w mieście zabezpieczyć w tej sieci.
Rencistom i emerytom, których nie stać na zakup centralki alarmowej dają ją za darmo. Wiem to bo załatwiłam u nich taki zestaw do wzywania pogotowia swojej 75-letniej sąsiadce. Dostała go od nich bezpłatnie bo z mizernej renty nie była w stanie kupić sprzętu. Sama jak się o tej Sieci Alarmowej dowiedziałam to najpierw nie wierzyłam, a potem byłam bardzo pozytywnie zaskoczona.
Mają też opcję, że jak ktoś dostanie zawału serca to jednym przyciśnięciem w noszonym przy sobie breloczku lub telefonie mogą wezwać Pogotowie Ratunkowe. To samo dotyczy napadu. Myślę, że wielu ludzi nie wie, że taka sieć działa i dlatego co jakiś czas dochodzi do takich strasznych nieszczęść. Wielu ludzi mogłoby żyć. Pytałam ich dlaczego się nie reklamują. Odpowiedzieli, że są organizacją całkowicie non profit i nie mają pieniędzy na opłacanie reklam, a te co mają przeznaczają na zakup sprzętu dla emerytów i rencistów, żeby jak największej liczbie ludzi pomóc.
Media chętnie pokazują, piszą i mówią o ludzkich tragediach, ale ani słowem nie wspominają o tym, że dzięki działaniom społecznego Sztabu Ratownictwa SKSR ci ludzie mogliby żyć spokojnie dalej. Uważam, że warto o tym mówić.
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl