Skutków nawałnicy, jak przeszła nad Pomorzem w nocy z piątku na sobotę, nikt się nie spodziewał. Steki tysięcy powalonych drzew w całym województwie, zablokowane drogi, połamane słupy energetyczne i zerwane trakcje elektryczne. Nadal niemal 25 tys.m odbiorców pozostaje bez prądu.
Jak informują Lasy Państwowe, "na terenie RDLP w Gdańsku huraganowy wiatr zamienił w pustynię ponad 6 tys. ha lasów. Ponad 2 mln m3 drewna trzeba będzie usunąć z terenów, przez który przeszła nawałnica. Na terenie tamtejszej dyrekcji najbardziej ucierpiały lasy w nadleśnictwach Kościerzyna, Lipusz i Cewice."
Nadal nie można dokładnie oszacować strat. Liczą je pomorscy strażacy, na bieżąco niosąc pomoc poszkodowanym. Liczą też Lasy Państwowe. Największe szkody powstały w Nadleśnictwie Lipusz. Do tego nadleśnictwa i Cewice, wprowadzono zakaz wstępu do lasów.
Połamane drzewa, zwisające konary i gałęzie stwarzają niebezpieczeństwo utraty zdrowia i życia.
W poniedziałek ma odbyć się narada zwołana przez dyrektora generalnego Lasów Państwowych, podczas której dyrektorzy regionalni przedstawią plan dalszych działań na tych terenach.
Dyrektor generalny wyda też decyzję o wprowadzeniu stanu siły wyższej na terenach dotkniętych klęską.
czytamy na stronie Lasów Państwowych.
Zobacz nasze relacje:
Źródło wideo: Kamil Rosołowski na Youtube