Do zdarzenia doszło w środę, około godz. 16:15 na jednej z posesji, gdzie kobiety szypułkowały truskawki przeznaczone do sprzedaży w skupie. Pracownice poprosiły, by sąsiad napompował im koło w wózku.
- Mężczyzna chciał to zrobił za pomocą zamontowanej w ciągniku sprężarki. Myślał, że pojazd jest na jałowym biegu, niestety ciągnik miał włączony bieg i po odpalaniu ruszył rozjeżdżając kobiety - relacjonuje Ewa Rejn - Kozak z puławskiej policji.
Jedna z kobiet, mimo prowadzonej na miejscu reanimacji, zmarła. Druga została śmigłowcem przetransportowana do szpitala w Lublinie. Jej stan jest stabilny, ale ciężki. Trzecia, która doznała m.in. złamań kości, trafiła do placówki w Puławach.
51-latek, który uruchomił ciągnik, był pijany. Miał ponad 2,5 promila w organizmie. Został zatrzymany, obecnie trzeźwieje. Policja ustala teraz wszystkie okoliczności wypadku. Ciało zmarłej zostało zabezpieczone do sekcji zwłok.