MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Trąba zrobiła swój wyręb

Katarzyna Idczak
Wichury i trąby powietrzne łamały drzewa jak zapałki. Teraz zniszczone drewno trzeba maksymalnie wykorzystać. Część nadaje się na papier, część na wióry, meble i na opał. Czy ceny drewna spadną?

Wichury i trąby powietrzne łamały drzewa jak zapałki. Teraz zniszczone drewno trzeba maksymalnie wykorzystać. Część nadaje się na papier, część na wióry, meble i na opał. Czy ceny drewna spadną?

<!** Image 3 align=none alt="Image 194336" >

- W ogólnym rozliczeniu z powodu zniszczeń pozyskamy o 100 tysięcy metrów sześciennych drewna więcej niż przewidywaliśmy. Cięcia planowe w nadleśnictwach, w których doszło do kataklizmu, zostały wstrzymane. Teraz trwają prace związane z uprzątnięciem zniszczonych terenów i odzyskaniem jak największej ilości surowca. Trwa walka z czasem, bo przy obecnej pogodzie wchodzi sinizna i drewno może stracić na wartości - wyjaśnia Janusz Kaczmarek, dyrektor Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Toruniu. - Przyjmujemy zasadę gospodarności. Większość drzewostanu została tak połamana, że drewno utraciło swoje walory. Ale to, co sprzedajemy, jest pełnowartościowe w danym asortymencie.

<!** reklama>

Ceny kołyszą się jak drzewa

Najmniej jest drewna tzw. wielkowymiarowego, czyli najbardziej cennego, które sprzedaje się tartakom i które jest wykorzystywane przy produkcji mebli czy stolarki okiennej. Jest natomiast sporo materiału średniowymiarowego - popękanych drzew, które nadają się do wyrobu celulozy i płyt oraz grubszych wałków używanych np. do produkcji palet. Duża ilość surowca spowodowała, że producenci nie podbijają stawek w „leśnych przetargach”. W ubiegłym roku np. za drewno pierwszej jakości tartaki płaciły 300 zł za metr sześcienny, a dziś tylko 176 zł. Wartość drewna celulozowego również spadła o połowę. Ale, jak twierdzą specjaliści, nie oznacza to, że meble czy papier będą tańsze.

Spora nadwyżka dotyczy również drewna opałowego. Czy w związku z tym mniej zapłacimy za opał?

- Ceny regulują prawa rynku. Choć mamy więcej drewna, stawki wyjściowe w sprzedaży detalicznej są takie same jak w ubiegłym roku. Sosna kosztuje blisko 70 zł. za kubik, brzoza - nieco ponad 96 zł, a cena dębu to ok. 92 zł - wylicza Piotr Kasprzyk z Nadleśnictwa Trzebciny. - Jednak nie jest wykluczone, że za kilka tygodni popyt się zmniejszy, a zapasy drewna zaczną zalegać i będziemy musieli obniżyć stawki wyjściowe.

Sam sobie drwalem

Na oszczędności mogą natomiast liczyć mieszkańcy okolic, w których katastrofy miały miejsce. Kiedy za około dwa miesiące ekipy drwali zabezpieczą teren i zbiorą najbardziej wartościowe kawałki, przyjdzie czas na tzw. samowybór.

- Powinno być sporo grubizny i gałęzi zrębowych. Gospodarze dobrze wiedzą, jak to wykorzystać i za niewielkie pieniądze będą mogli zrobić spore zapasy. Wystarczy skontaktować się z leśniczym i na wskazanym przez niego terenie można samodzielnie pozbierać drewno - mówi Piotr Kasprzyk.

Samowyrobem mogą zainteresować się również mieszkańcy miast, którzy będą chcieli zaoszczędzić na opale. Takie drewno może kosztować 14 zł za kubik, ale interes z pewnością nie będzie tak opłacalny ze względu na koszt transportu.

Złodziei nie ma, ale są gapie

Połamane setki hektarów lasów, kryzysowa sytuacja i zamieszanie po przejściu trąby powietrznej - to mogłoby się wydawać idealne warunki dla złodziei drewna. Zagrożone nadleśnictwa zostały objęte 24-godzinną ochroną i jak dotąd nie zanotowano większych kradzieży. Patrole często natomiast zatrzymują ciekawskich obrazu po tragedii turystów. - Jest naprawdę dużo gapiów. Ludzie wchodzą do lasu, chcą zrobić zdjęcie. A to ciągle niebezpieczne miejsce. Połamane pnie drzew są podwieszone na dużych wysokościach i spadają przy wietrze. Łatwo tu o nieszczęście - ostrzega nadleśniczy z Trzebciny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!