Przedwojenny pech
Pierwsze spotkanie Polaków z Czechosłowacją datuje się na 27 października 1928. Po godzinie gry było już 3:0 dla naszych rywali, a dwie bramki w tym spotkaniu zdobył Antonín Puč. Nasza reprezentacja zaczęła odrabiać straty, ale dublet Henryka Reymana nie uchronił nas od porażki. Trzy lata później w Warszawie dostaliśmy jednak prawdziwe lanie, tracąc gola już w 1. minucie meczu. Ostatecznie Czechosłowacja wróciła do domu z wynikiem 4:0 do przodu.
Spotkanie z 15 października 1933 roku było natomiast pierwszym - i do dziś jednym z nielicznych - spotkaniem "o punkty". Na warszawskim stadionie podejmowaliśmy mocną drużynę Czechosłowacji, a stawką był udział w mistrzostwach świata 1934. W Warszawie padł wynik 1:2, natomiast w rewanżu przegraliśmy 0:2 i marzenia o mundialu musiały zostać przełożone na następny turniej.
Rewanż po 70 latach
W latach powojennych graliśmy z reprezentacją Czechosłowacji ze zmiennym szczęściem. Nie brakowało sromotnych porażek (3:6 w 1947 roku) i klasowych zwycięstw (3:0 w 1972 roku). Wszystkie te spotkania były jednak tylko towarzyskimi starciami. Los rzadko wiązał nas z naszymi południowymi sąsiadami. Do momentu, w którym rozpoczęły się eliminacje do MŚ 2010. Jak skończyły się dla naszej kadry, każdy wie, ale wówczas - 11 października 2008 roku - podopieczni Leo Beenhakkera grali jak z nut. Na Stadionie Śląskim w Chorzowie najpierw w 27. minucie Paweł Brożek pokonał Petra Cecha po indywidualnej akcji Jakuba Błaszczykowskiego i jego przytomnym podaniu. W drugiej połowie to Błaszczykowski był już autorem gola - otrzymał podanie na prawym skrzydle, na pełnej szybkości ruszył w stronę bramki i przelobował Cecha.
Pogrzebane szanse na polsko-ukraińskim Euro
Na Euro 2012 po dwóch spotkaniach mieliśmy dwa punkty. Aby awansować do ćwierćfinału, wystarczyło ograć teoretycznie najsłabszych w grupie Czechów. W pierwszej połowie mieliśmy naprawdę wiele okazji - Dariusz Dudka pokusił się o uderzenie przewrotką, Robert Lewandowski niecelnie uderzył w polu karnym. Z minuty na minutę opadaliśmy z sił - co było naszą wizytówką podczas tego turnieju - aż w końcu Jiracek w 72. minucie otrzymał podanie i prostym zwodem oszukał naszego obrońcę, a następnie płaskim strzałem pokonał Przemysława Tytonia.
Tak było 3 lata temu
Niemal dokładnie trzy lata temu "Orły Nawałki" były w szczytowej formie. Po awansie na Mistrzostwa Europy 2016 mierzyliśmy się towarzysko z Czechami we Wrocławiu. Tam eksplodował talent Bartosza Kapustki, który każde dotknięcie piłki zamieniał w złoto. Ostatecznie wygraliśmy 3:1 po golach Milika, Jodłowca i Grosickiego. Jak będzie tym razem w Gdańsku?
Bilans meczów Polski z Czechami
Ogółem meczów: 26
Zwycięstw: 8
Remisów: 5
Porażek: 13
Bramki: 37-51
Najlepsi strzelcy: Polska - Gerard Cieślik (3); Czechy - Vlastimil Preis (4)