Polskie zwycięstwo w Wielkiej Pętli
Polski kolarz Michał Kwiatkowski okazał się najlepszy podczas trzynastego etapu Tour de France. Piątkowe zwycięstwo było jego trzydziestym pierwszym triumfem w karierze. Cyklista Ineos Grenadiers nie był przygotowany na piątkową wygraną i jedno z największych zwycięstw w swojej karierze.
- Uważam to zwycięstwo za bardzo wysokie na liście moich osiągnięć. Może dlatego, że było zupełnie niespodziewane. Czasami zastanawiałem się, co ja robię w tej ucieczce
- powiedział rozradowany zwycięzca.
W obecnej edycji prestiżowego Touru, indywidualnie spisywał się przeciętnie. Najlepszym wynikiem mistrza świata z 2013 roku było miejsce ósme.
- Chcieliśmy wygrać etap od początku Touru, próbowałem nawet dwa razy. Ale tym razem naprawdę nie sądziłem, że ucieczka będzie w stanie przejechać całą trasę, ponieważ nasza przewaga była naprawdę zbyt mała w porównaniu do peletonu. Potem usłyszałem, jak Matej Mohorić powiedział, że nasza przewaga wzrosła do czterech minut. Mimo że wciąż wydawało mi się, że nie uda mi się wygrać, podjąłem duży wysiłek na ostatnim podjeździe. To wspaniałe, że udało mi się dojechać do końca, biorąc pod uwagę, że od samego początku mieliśmy bardzo trudny Tour de France
- swierdził „Kwiato”.
Siłą drużyna
Bohater dzisiejszego etapu nie kryje zadowolenia z miejsca, w którym obecnie się znajduje:
Nie jestem kimś, kto żyje przeszłością, jestem kimś, kto idzie naprzód i myśli o tym, co mogę zrobić jutro. Często dokonywałem wyborów zawodowych i niczego nie żałuję. W Ineos Grenadiers czuję się jak w domu, nawet jeśli teraz jestem tu głównie po to, by pomagać moim liderom. Jestem tutaj, aby pomóc Carlosowi Rodriguezowi i Tomowi Pidcockowi, doradzać im najlepiej jak potrafię i starać się pomóc im zająć jak najwyższe miejsce w klasyfikacji generalnej
- przyznał mistrz świata z 2014 roku.
Najwyżej sklasyfikowanym partnerem z zespołu Polaka jest Hiszpan Rodriguez, który znajduje się na czwartym miejscu. Do lidera Jonasa Voingegaarda traci cztery minuty i czterdzieści osiem sekund.
Zachwyty z całego świata
Pod wrażeniem polskiego triumfu były międzynarodowe media w tym duński i norweski dziennik, czy duńska telewizja.
Należy przypomnieć, że Kwiatkowski to nie byle kto, tylko doświadczony kolarz, który nie tylko wygrał w swojej karierze indywidualne mistrzostwa świata, lecz też ważne wyścigi, jak m.in. Mediolan-San Remo, Amstel Gold i Tirreno-Adriatico
skomentował z kolei norweski dziennik Verdens Gang.
Jutro kolarze wyruszą na trasę czternastego etapu Tour de France. Początek o godzinie 12.45. Transmisja w Eurosport 1.
