W poniedziałek, krótko po godz. 9, policjant z toruńskiej drogówki wspólnie z policjantem z Włocławka byli na szkoleniu na lotnisku toruńskiego aeroklubu. W przerwie funkcjonariusze pojechali zatankować radiowóz na jedną ze stacji paliw przy Szosie Bydgoskiej.
- Kiedy policjanci byli już na stacji podbiegł do nich pracownik ochrony pobliskiego marketu budowlanego i powiedział, że goni złodzieja, który przed chwilą ukradł laserowy dalmierz. Ochroniarz pokazał kierunek, w którym sprawca uciekł - podaje mł. asp. Wojciech Chrostowskiz KMP w Toruniu. - Policjanci postanowili zajechać mu drogę od strony ul. Łukasiewicza. Kiedy funkcjonariusze podjechali w okolice toru kartingowego zobaczyli mężczyznę opisanego wcześniej przez pracownika ochrony. Policjanci ustawili radiowóz w takim miejscu, że uciekający złodziej wybiegł prosto na nich. Był tak zmęczony kilkusetmetrowym sprintem, że nie stawiał oporu.
Trafił prosto do radiowozu, a stamtąd do policyjnej celi. Kryminalni ustalili, że kilka dni wcześniej dokonał takiej samej kradzieży. Wtedy również jego łupem padł laserowy dalmierz. Mężczyzna już usłyszał zarzut. Teraz może mu grozić do 10 lat więzienia.
Info z Polski - przegląd najciekawszych informacji z kraju [16.02.2018]