Adam Małysz po skakaniu przerzucił się na starty w Rajdzie Dakar, żużlowca ciągnie tam Rafał Sonik (stąd podarowany pustynny piasek).
Dla Tomasza niedzielne pożegnanie z reprezentacją (za drugim podejściem, rok temu nie wyszło organizacyjnie) było tylko, albo aż (to z pozycji kibica) rozstaniem z biało-czerwonym plastronem. W lidze jeszcze pojeździ, może nawet jeszcze w bydgoskiej Polonii?
Gdy cały Stadion Narodowy dziękował bydgoskiemu żużlowcowi, a on kibicom, gdy tak stał na środku wzruszony, od razu przypomniały mi się wszystkie sobotnie wieczory spędzone w „Pubie Student” (niedaleko stadionu Polonii), gdzie się oglądało kolejne zawody Grand Prix z udziałem Tomka.
Wracają wspomnienia i emocje są nie mniejsze niż wtedy. Warto było zostawić trochę zdrowia w pubie. Dzięki, to było coś wielkiego, coś przez wielkie „C”.