W ubiegły piątek minęły dwa miesiące od motocrossowego wypadku w Chełmnie naszego najlepszego żużlowca.
Miało to miejsce w niedzielny poranek na treningu przed motocrossowymi zawodami.
23 kwietnia 2017 roku bydgoski żużlowiec doznał uszkodzenia rdzenia kręgowego. Od tego czasu przebywa w 10. Wojskowym Szpitalu Klinicznym w Bydgoszczy, wciąż nie odzyskał czucia od klatki piersiowej w dół. Przechodzi rehabilitacje, która może potrwać bardzo długo.
Prokuratura podjęła decyzję, umarzając śledztwo, ponieważ w czasie postępowania nie stwierdzono, by ktokolwiek przyczynił się do wypadku Tomasza Golloba - podaje RMF FM.
Zdarzenie zakwalifikowano, jako nieszczęśliwy wypadek. Nie wykryto bowiem zaniedbań ze strony organizatorów. Prawidłowo do jazdy przygotowany był też motocykl żużlowca.
Pojawiły się informacje, że dalsze leczenie To0masz Golloba mogłoby się odbywać za granicą - w Szanghaju, Nowym Jorku i Tokio. A jak czytamy na se.pl - nawet w Seulu, gdzie w polskiej ambasadzie pracuje przyrodnia siostra Tomka, Justyna.