https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

To się nadaje na film!

Od śmierci uratowała kilkaset futrzaków. Maluchom szuka domu, chorych leczy, bezdomnych przygarnia. Jej pełne pasji życie stało się inspiracją dla filmowców.

Od śmierci uratowała kilkaset futrzaków. Maluchom szuka domu, chorych leczy, bezdomnych przygarnia. Jej pełne pasji życie stało się inspiracją dla filmowców.

<!** Image 2 align=right alt="Image 146167" sub="Pani Helena Deplewska ponad 30 lat opiekuje się kotami. - Nie pies, ale kot jest najlepszym przyjacielem człowieka - zapewnia opiekunka futrzaków / Fot. Archiwum „Expressu”">Ludzie z Fundacji Art-House w Bydgoszczy przyznają, że odkryli dokumentalny samograj. W mieszkaniu przy ulicy Hetmańskiej spędzili z filmową kamerą kilka dni.

- Kilka lat temu po raz pierwszy usłyszałem o kocich adopcjach pani Heleny. Już wtedy stało się dla mnie jasne, że to osoba, której warto poświęcić film - mówi Remigiusz Zawadzki, prezes Art-House. - Pomysł ten - jeszcze w fazie scenariusza - wzbudził zainteresowanie producentów telewizyjnych z Polski i z zagranicy. Materiały nakręcone z udziałem pani Heleny i jej kotów staną się częścią międzynarodowego przedsięwzięcia telewizyjnego „Veteran TV”.

Na planie filmowym kręci się dziewięć albo i dziesięć wielkich kotów - w tym jeden bez nogi. Zalegają na kanapie, krzesłach i fotelach. Czarno-biały ofukuje łaciatego. Kajtuś ziewa. U pani Heleny Deplewskiej czeka na adopcję. Bura kotka namolnie ociera się o nogi, a białasek domaga się całowania noskami. Na klatce schodowej też wesoło. Koty buszują. Pani Helena, dziś wyjątkowo zmęczona, siedzi przy stole. - Położyłabym się, ale zacznie się ugniatanie mnie łapkami... - śmieje się kocia mama.

<!** reklama>- Maciek i czarna Kicia mają cztery lata - wylicza opiekunka. - Lisek trzy, Antosiowa czternaście. Antosiowa wychowała się w warsztacie ślusarskim, tam straciła nóżkę. Pers Piotruś ma osiem lat, Zuzia prawie dziewięć, a jej syn Bercik - osiem. Czarna Paca-Pacyndra - 13 lat. Paca, bo paca łapką. Biało-szary Misio ma około siedmiu lat, Tinka lat sześć.

Tylko Tina i Pacyndra nie boją się ludzi. Reszta to dzikusy. Maciek sympatyzuje z Tinką, pers trzyma sztamę z Bercikiem. Reszta to samoluby w stanie wiecznej wojny. Ale jakie to kochane stworzenia...

Na głowie gospodyni są nie tylko rezydenci. Dwa razy w tygodniu, w wyznaczonych miejscach miasta bezdomne futrzaki czekają na małe co nieco. Karmią je wolontariusze. Pani Helena nie ma siły na rajdy po Bydgoszczy. W kocie centrum dowodzenia zamieniła duży pokój. Wszystko załatwia przez telefon - karmę, budkę, sterylizację. Wspierana przez Bydgoski Klub Przyjaciół Zwierząt Animals i życzliwe dusze, jak dobry duch czuwa nad zwierzakami. „Rodziców” adopcyjnych też ma na oku. Doradza, dopytuje, czy aby kociakowi w nowym domu jest dobrze. Stale jest gotowa, by spieszyć na ratunek.

- Pierwszego mruczka dostałam w 1974 roku - wspomina seniorka. - Potem poszło jak z górki. Koty same wpadały mi w ręce. Wszędzie je widziałam i tak mam do dziś...

Warto wiedzieć

Program „Veteran TV” jest międzynarodową koprodukcją telewizyjną, realizowaną przez European Broadcasting Union. Kilkanaście odcinków składać ma się z epizodów dokumentalnych, które przedstawiają ciekawe i ważne społecznie historie. Ich bohaterami są ludzie starsi. Polskie epizody programu dla TVP SA przygotowuje Studio Filmowe Rabarbar.

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski