Metalkas Pałac Bydgoszcz - Developres Rzeszów 0:3 (14:25, 16:25, 18:25)
Metalkas Pałac: Rajlić, Łyczakowska, Nowakowska, Makarewicz, Paluszkiewicz, Dorsman, Jagła (l) oraz Kurerova, Witowska, Steković, Sidor.
Bydgoszczanki mają już na koncie jedną dużą niespodziankę w tym sezonie, a w 4. kolejce podejmowały niepokonane w trzech pierwszych meczach rzeszowianki. W 1. secie gospodynie trzymały się tylko do stanu 6:8, potem przewaga Developresu już tylko rosła. Bydgoszczanki miały duże problemy z przyjęciem i tym samym skutecznością w ataku, rywalki miały sporo czasu do ustawienia skutecznego bloku.
Drugi set zaczął się inaczej: Developres na samym początku zbudował przewagę (6:1), ale bydgoszczanki szybko odrobiły straty i wydawało się, że tym razem emocji będzie nieco więcej. Nic z tego. Było już 7:8, ale Metalkas Pałac stracił punkt po weryfikacji wideo, a potem jeszcze pięć kolejnych po własnych błędach lub kontrach w wykonaniu Fedusio i Machado. Seria punktowa 2:12 rozwiała wszelkie złudzenia miejscowych kibiców.
Najdłużej siatkarki Metalkas Pałacu opierały się w trzecim secie, ale od stanu 14:16 już wyraźnie dominowały rzeszowianki.
To była trzecia porażka w czwartym meczu Metalkas Pałacu. I to nie jedyne złe wieści z Łuczniczki. Poważnej kontuzji doznała Jovana Steković, która na noszach opuściła bydgoską halę.
Kolejna szansa na punkty 26 października, wtedy bydgoszczanki zagrają na wyjeździe z BKS Bielsko-Biała.