Do tej imprezy przygotowywał się już od stycznia. - Po drodze napotkałem kilka przeciwności losu. Złapałem kontuzję pleców i byłem chory - opowiada nam Szudrowicz. - Z tego powodu na kwietniowych mistrzostwach Polski zająłem odległą, piątą lokatę. Ale głównym celem były zawody w Hiszpanii, gdzie spodziewałem się mocnej obsady. Ten medal bardzo więc sobie cenię, bo naprawdę trzeba było przygotować wysoką formę. Poprzednio najlepszym moim wynikiem była czwarta lokata w mistrzostwach Europy - dodaje kulturysta.
Koszty przygotowań do zawodów w Hiszpanii byłe wysokie. - Tak szybko się nie zwrócą - śmieje się Szudrowicz.
Na co dzień jest on trenerem personalnym w bydgoskich siłowniach. - Rozpisuję zajęcia, diety. Ludzie są tym zainteresowani - dodaje.
Z powodu kolejnych problemów zdrowotnych kulturysta nie przystąpi do następnych zawodów zaplanowanych w tym roku. - Do kwietnia przyszłego roku nie wystąpię na żadnej imprezie - kończy kulturysta.