W sobotę w Maladze rozpocznie się 61. Vuelta a Espana. Poprzednia edycja wyścigu zakończyła się skandalem.
<!** Image 2 align=right alt="Image 31470" sub="Sylwester Szmyd (z lewej) i Jakub Lorek swoją karierę zaczynali w Romecie. Teraz obaj jeżdżą we włoskich grupach zawodowych.">Zwycięzca, Hiszpan Roberto Heras, stosował środki dopingowe i został zdyskwalifikowany. Na listę triumfatorów wpisano rosyjskiego kolarza Denisa Mienszowa - drugiego na podium w Madrycie.
Mienszow będzie jednym z faworytów wyścigu, ale sam o swoich szansach wypowiada się ostrożnie.
- Chciałbym wygrać Vueltę, która jest drugim moim celem w tym sezonie, po Tour de France, jednak nie czuję się tak świeży jak przed rokiem - powiedział dziennikowi „Marca”.
Zdaniem specjalistów, najgroźniejszymi rywalami Mienszowa będą Hiszpanie: drugi w tegorocznym Tour de France Oscar Pereiro (wszystko wskazuje na to, że będzie uznany zwycięzcą Wielkiej Pętli po dyskwalifikacji za doping Floyda Landisa), Carlos Sastre, Alejandro Valverde i Iban Mayo. Spore szanse daje się także Aleksandrowi Winokurowowi z Kazachstanu, który w tym sezonie nie jechał w żadnym dużym wyścigu (przygotowywał się do Tour de France, ale w ostatniej chwili wycofano jego zespół ze startu z powodu afery dopingowej w Hiszpanii).
<!** reklama left>Na wstępnej liście startowej jest jeden Polak - Sylwester Szmyd, którego rolą będzie pomoc liderom ekipy Lampre. We Vuelcie mają nimi być Rosjanin Jewgienij Pietrow i Włoch Marco Marzano.
Wychowanek bydgoskiego Rometu w tej sytuacji nie weźmie udziału w największym polskim wyścigu - Tour de Pologne, ponieważ terminy obu imprez praktycznie się pokrywają (o TdP piszemy dziś na str. 20).
Szmyd dziś wyrusza do Hiszpanii. Tegoroczna Vuelta będzie czwartą w karierze bydgoszczanina.
61. edycja wyścigu omija Pireneje, ale nie zabraknie w niej bardzo trudnych górskich etapów. Wyścig rozpocznie się jazdą drużynową na czas w Maladze (7,2 km). Przewidziano także dwie indywidualne czasówki - długości 33 i 28 km.
Pierwsze spotkanie z górami nastąpi już na piątym etapie z Plasencii do Bejar. Kolarze będą mieli do pokonania dwie premie pierwszej kategorii, a w końcówce czeka ich wspinaczka do mety na wysokość 1960 m n.p.m., do stacji narciarskiej La Covatilla.
Łączna długość trasy, podzielonej na 21 etapów, wynosi 3129 kilometrów.