Testy Formuły 1, czyli Alfa Romeo Racing Orlen śmiga, a w Mercedesach nawala skrzynia biegów

- To tylko testy - wzruszał ramionami podczas rozmowy z serwisem „Motorsport” Max Verstappen. Kierowca Red Bull Racing w trakcie trzydniowych testów w Bahrajnie dodał: - W poprzednich latach Mercedes wielokrotnie nie miał podczas nich najlepszych osiągów, a koniec końców wygrywał. Przede wszystkim chodzi o to, by zebrać jak najwięcej danych. Dlatego nie sądzę, że jesteśmy faworytami do pierwszej Grand Prix . To wciąż będą kierowcy Mercedesa.

Jak zawsze dyplomatycznie, ale też z sensem o próbnych jazdach. Tym bardziej, że konstrukcje bolidów nie przeszły rewolucji względem poprzedniego sezonu. Głównie z powodu zmian w regulaminie i ze względu na kryzys wywołany pandemią koronawirusa. Jednak Verstappen, podobnie jak nowy kierowca zespołu Sergio Perez (w 2020 r. zawodnik ekipy Racing Point - dziś pod nazwą Aston Martin Cognizant), przejechali kilkaset okrążeń więcej niż siedmiokrotny i aktualny mistrz świata Lewis Hamilton oraz jego partner Valtteri Bottas.

Problemem niemieckiej ekipy okazała się skrzynia biegów. I to nie tylko w ich pojazdach, lecz także w Aston Martinach (w niedzielę zespół miał też problemy z silnikiem), które korzystają z podzespołów z niemieckiej fabryki. Przez to część piątkowych i sobotnich testów Hamilton i Bottas spędzili w garażu. Inna sprawa, że jak w końcu wyjechali na tor, to byli najszybsi. Choć ich przewaga nie była tak duża, jak podczas treningów czy wyścigów w sezonie 2020. Obaj narzekali na niestabilność tylnej części auta. To efekt zmniejszenia docisku, choć w innych zespołach problem nie dawał się we znaki.

- Wszyscy koncentrowali się na swoich programach i z nami było tak samo - tłumaczył w „Motorsporcie” 36-letni Hamilton. - Skupiamy się na zrozumieniu samochodu i na tym etapie nie ma sensu martwić się niepowodzeniami. Choć w porównaniu z poprzednimi latami, te testy nie są zbyt przydatne.

Za to zadowolony jest zespół Alfa Romeo Racing Orlen. Szczególnie z niezawodności. Kimi Raikkonen i Antonio Giovinazzi przejechali najwięcej okrążeń (łącznie 422, tyle samo co zespół Alpha Tauri). Co ciekawe, w przeciwieństwie do ekipy Ferrari, która zmagała się z kłopotami, a przecież Alfa Romeo korzysta z motoru Ferrari. Fin i Włoch z powodzeniem przeprowadzili symulację wyścigu oraz szybkich przejazdów i nie marnowali czasu przez usterki.

Tymczasem Robert Kubica brał udział w testach serii European Le Mans Series. W padoku Formuły 1 pojawi się podczas pierwszej Grand Prix sezonu, w Bahrajnie, która odbędzie się w dniach 26-28 marca.

WYNIKI TRZECIEGO DNIA TESTÓW FORMUŁY 1