Iga Świątek odpadła w 3. rundzie wielkoszlemowego Wimbledonu. Liderka światowego rankingu tenisistek przegrała z Francuzką Alize Cornet 4:6, 2:6. Tym samym na 37 zatrzymała się seria kolejnych wygranych meczów Polki.
Na świetnie dysponowaną, jedenaście lat starszą Cornet, 21-letnia tenisistka z Raszyna kompletnie nie miała argumentów. Francuzka doskonale weszła w mecz i po dwóch przełamaniach prowadziła 3:0. Polka jedno przełamanie zdołała odrobić, ale ostatecznie pierwszą partię przegrała 4:6.
Drugi set zaczął się od prowadzenia Świątek 2:0. Mogło się wydawać, że niepokonana od 16 lutego br. tenisistka złapała wreszcie właściwy rytm. To jednak był dzień Cornet. Francuzce na korcie wychodziło niemal wszystko. Skutecznie broniła się nawet w bardzo trudnych sytuacjach.
W trzecim gemie odrobiła breaka, a potem nic już nie było w stanie jej zatrzymać. Cornet z coraz większą łatwością wygrywała kolejne gemy. Ostatecznie awans do 1/8 finału wywalczyła po godzinie i 33 minutach.
Cornet popełniła tylko siedem niewymuszonych błędów, a Świątek aż 33!
Iga nigdy wcześniej nie miała okazji zmierzyć się z Francuzką, która zajmuje obecnie 37. miejsce w światowym rankingu. Najlepszy wynik w Wimbledonie osiągnęła w 2014 roku, gdy dotarła do 4. rundy.
Świątek udział w wielkoszlemowym turnieju przed czwartą rundą zakończyła po raz pierwszy od US Open 2020.
- Brakuje mi słów - powiedziała po meczu Cornet na korcie. - Wróciły wspomnienia, kiedy dokładnie na tym samym korcie osiem lat temu pokonałam Serenę Williams. Dla takich meczów żyję i trenuję każdego dnia. Jestem jak dobre wino. We Francji dobre wina starzeją się dobrze. Gdy w 2014 roku pokonała słynną Amerykankę, ta wówczas również była liderką rankingu.
Kolejną rywalką Cornet będzie Ajla Tomljanovic. Australijka wygrała z rozstawioną z numerem 13. Czeszką Barborą Krejcikovą 2:6, 6:4, 6:3.
