Kolejną rywalką rozstawionej z numerem 2. Białorusinki będzie Rumunka Sorana Cîrstea, a w ewentualnym półfinale może czekać Rosjanka Jekatierina Aleksandrowa bądź Czeszka Petra Kvitová. Wydaje się, że żadna z wymienionych tenisistek nie powinna zagrozić Sabalence w dojściu do drugiego finału z rzędu. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że znajdzie się w nim także ktoś z pary Jelena Rybakina/Jessica Pegula.
Pary ćwierćfinałowe turnieju WTA w Miami
- Martina Trevisan (Włochy, 25) - Jelena Rybakina (Kazachstan, 10)
- Jessica Pegula (USA, 3) - Anastasija Potapowa (Rosja, 27)
- Jekatierina Aleksandrowa (Rosja, 18) - Petra Kvitová (Czechy, 15)
- Sorana Cîrstea (Rumunia) - Aryna Sabalenka (Białoruś, 2)
Co to oznacza dla Świątek?
Gdyby Sabalenka awansowała do finału imprezy na Florydzie, wówczas zbliżyłaby się do liderującej w rankingu Świątek na odległość niespełna 1600 “oczek”. W przypadku zwycięstwa byłoby to nieco ponad 1200 pkt straty. Warto przy tym wspomnieć, że 21-letnia Polka będzie liderką rankingu przynajmniej do 8 maja (notowanie po turnieju WTA 1000 w Madrycie - przyp. red.).
