Pracowity początek roku
Magda Linette nowy rok rozpoczęła od turnieju WTA 500 w Brisbane. Najpierw wraz z Amerykanką Bernardą Perą awansowała do kolejnej rundy gry podwójnej, zaś później przystąpiła do gry singlowej. Dzięki wyższemu rozstawieniu Polka uniknęła gry w pierwszej rundzie i od razu czekał ją mecz w kolejnej fazie. W niej spotkała się z Hiszpanką Cristiną Bucsą, od której okazała się lepsza (6:3, 7:5). Zwycięstwo przyszło dość szybko.
Również wczoraj zagrała w spotkaniu, którego stawką był ćwierćfinał australijskiej imprezy. Po wyeliminowaniu pary Wu/Zhu polsko-amerykańska para pokonała czesko-rosyjski duet Noskova/Shnaider. Starcie zakończyło się triumfem w dwóch setach (6:4, 7:5).
Z kolei w 1/8 finału gry pojedynczej dwudziesta druga w światowym rankingu Polka zmierzyła się z osiemnastą rakietą świata Rosjanką Darią Kasatkiną.
Pierwsza porażka singlowa w tym roku
Mecz rozpoczął się od zdecydowanego prowadzenia rozstawionej z numerem piątym rywalki. Bardzo szybko Rosjanka wygrała cztery pierwsze gemy spotkania. Pomimo heroicznej pogoni poznanianka nie potrafiła odwrócić losów seta na swoją korzyść. Kasatkina wygrała 6:4 wykorzystując piątą piłkę setową.
Następna partia to już dominacja jednej zawodniczki. Po utracie serwisu w czwartym gemie Linette nie potrafiła znaleźć sposobu na wyżej notowaną tenisistkę. Spotkanie zakończyło się w ósmym gemie, w którym nie brakowało emocji. Kasatkina przełamała Linette wykorzystując szóstą piłkę meczową.
Turniejowa piątka w tym meczu miała cztery asy serwisowe, popełniła trzy podwójne błędy i wykorzystała pięć z 13 break pointów. Linette miała dwa asy, popełniła trzy podwójne błędy i dwa razy przełamała serwis rywalki na cztery okazje.
W ćwierćfinale zawodów Kasatkina zmierzy się ze zwyciężczynią konfrontacji Aryna Sabalenka (Białoruś) i Zhu Lin (Chiny).
Jeszcze dziś Linette i Pera zagrają w ćwierćfinale gry deblowej.
