https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Temat Camerimage się nie kończy. Fundacja Tumult reaguje na komentarz prezydenta Bruskiego

Konflikt dotyczący przyszłości EnergaCamerimage wydaje się być coraz poważniejszym
Konflikt dotyczący przyszłości EnergaCamerimage wydaje się być coraz poważniejszym Paweł Skraba
"Sugerowanie w tych okolicznościach, że pan Żydowicz zachowuje się nieuczciwie jest niedopuszczalne. To pan prezydent odmówił kategorycznie uczestnictwa w festiwalu, mimo próśb ze strony pana Żydowicza - czytamy w piśmie fundacji Tumult, które dziś trafiło do naszej redakcji

Przypomnijmy, w minioną sobotę, podczas ceremonii zakończenia tegorocznej edycji festiwalu filmowego EnergaCamerimage, jego dyrektor, Marek Żydowicz zapowiedział, że szuka dla festiwalu nowej lokalizacji.

Na tę wiadomość w niedzielę zareagował prezydent Rafał Bruski, zarzucając Żydowiczowi „kolejną nieuczciwość”. - Byliśmy otwarci na współpracę - krótko przed rozpoczęciem tegorocznego festiwalu odbyło się spotkanie z panem Żydowiczem, już w trakcie imprezy z członkiem zarządu głównego sponsora branżowego festiwalu - komentował prezydent. - Od początku uczciwie informowałem, że zanim będę mógł rozmawiać o przyszłości Camerimage nad Brdą, jestem zobowiązany porozmawiać z nowo wybranymi radnymi Rady Miasta.

Czytaj także: Po EnergaCamerimage. Bruski reaguje na słowa Żydowicza: - Po raz kolejny zachował się nieuczciwie

Wczoraj z kolei dowiedzieliśmy się, że Marek Żydowicz odwołał zaplanowane w ratuszu na 3 grudnia spotkanie. - Tak jak wcześniej deklarowaliśmy, byliśmy otwarci na rozmowy i dalszą współpracę, jednak pan Żydowicz, jak widać, zdecydował, by tej współpracy nie kontynuować. Dodam, że o zamiarach pana Żydowicza dowiedzieliśmy się po sobotniej gali - mówiła Marta Stachowiak, rzeczniczka prezydenta Bruskiego.

Dziś (wtorek) do naszej redakcji trafiło pismo przedstawicieli fundacji Tumult, w którym odpowiadają na stanowisko prezydenta. Oto jego pełna treść:

"W związku z wypowiedziami prezydenta Bydgoszczy w sprawie planowanych rozmów z Markiem Żydowiczem wyjaśniamy:

- Prezydent Bruski zobowiązał się zatelefonować do pana Żydowicza po spotkaniu z radnymi w dniu 19 listopada. Prezydent nie skontaktował się z panem Żydowiczem.

- Pan Żydowicz poinformował prezydenta, że spotkanie w dniu 3 grudnia jest niemożliwe z przyczyn od niego niezależnych. Wcześniej zastrzegał, że jest zaproszony na spotkania poza Polską w pierwszym tygodniu grudnia. Prezydent nie zaproponował innego terminu spotkania. Prezydent obiecał, że w budżecie miasta Bydgoszczy na rok 2019 festiwal EnergaCamerimage zostanie uwzględniony bez podania kwoty, co miało stanowić wyraz woli negocjowania nowych warunków współpracy. Niestety, mimo deklaracji prezydenta w projekcie budżetu wpisano kwotę 500.000 zł.

Sugerowanie w tych okolicznościach, że pan Żydowicz zachowuje się nieuczciwie jest niedopuszczalne. To pan prezydent odmówił kategorycznie uczestnictwa w festiwalu, mimo próśb ze strony pana Żydowicza. Sugerowanie, że Urząd Miasta jest zainteresowany kontynuacją współpracy na podstawie spotkania szefa ARRI – głównego sponsora festiwalu z przedstawicielem urzędu jest nieuczciwe. To nie urząd był inicjatorem tego spotkania, tylko firma ARRI. Pan Bruski odmówił uczestnictwa w tym spotkaniu i wyznaczył swojego zastępcę. Spotkanie miało ze strony miasta charakter wyłącznie kurtuazyjny, co wzbudziło niesmak i duże zdziwienie w firmie ARRI. Tak nie traktuje się inwestora, który zostawił w Bydgoszczy w ciągu ostatnich lat miliony złotych.

Jeśli pan Bruski jest zainteresowany kontynuacją współpracy może zaproponować organizatorom EnergaCamerimage nowe warunki na jakich by to widział. Przez cały rok pan Żydowicz prosił o określenie warunków powrotu do wynegocjowanych w grudniu ubiegłego roku zasad realizacji festiwalu w Bydgoszczy w latach 2018-2022. Niestety, prezydent Bruski nie odpowiedział na żadne z tych zapytań. Co więcej, prośby o spotkanie ze strony wiceprezesa fundacji Tumult i obietnice, że zostanie wyznaczony termin spotkania też nie zostały przez urząd spełnione.

Z tego wynika, że to prezydent Bruski nie jest zainteresowany współpracą i jedynie pozoruje to zainteresowanie, by zrzucić odpowiedzialność za odejście festiwalu z Bydgoszczy na organizatorów, na Marka Żydowicza. Z całą mocą stwierdzamy, że jesteśmy gotowi do rozmów z każdym, kto złoży sensowną propozycję współpracy. My nie kierujemy się urażonymi ambicjami. Dla dobra festiwalu jesteśmy otwarci na każdą rozmowę i ofertę".

Czekamy na komentarz Urzędu Miasta. Do tematu wrócimy.

Krajobraz po wyborczej bitwie - zobacz program "Mam Pytanie".

Komentarze 4

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

b
bybyby
OO ZNOWU TORUŃSKI TROLL.......TROLOLOLO HAHAHAA
f
fun kina
Camerimage przynosi korzyści promocyjne i finansowe Miastu.
Haniebne jest, że Pan Bruski zabiera 2 mln złotych takiej imprezie , która te pieniądze pomnaża setkrotnie.
Bruski rozdaje tę kasę na takich jak Kowalski plagiator zatrudniany dość nietransparentnie przy wiedzy Sztybla w spółkach miejskich.

Współczuje panie Marku, że trafiał pan na tak prymitywnych politykierów. Dla nich nie Bydgoszcz jest ważna tylko ich partyjniackie interesy.

Bydgoszcz wiele straci na tych gierkach Bruskiego. Jak to możliwe że urzędnik przez rok odmawia spotkania z firma która przynosi dziesiątki milionów zysku dla Miasta. To nie urzędnicy to folwrczne kmioty.
j
jk
Bruski nienawidzi wszystkiego co kiedykolwiek miało związek z Toruniem .
Nie wiemy skąd to ma , może z czasów kibicowania klubom sportowym ?
Fakt . Potwierdzają to choćby te jego niechlubne manewry z Camerimage
A mógłby wzorować się na Tusku ... jak zręczny polityk unika skrajności
lub na Schetynie , Kaczyńskim , wszystkich , którzy mają miód w ustach !
T
TorTor
Pan Bruski i miasto Bydgoszcz zraziło do siebie już chyba prawie wszystkich. Bydgoszcz niedługo zostanie sama. Nic dziwnego, że nawet osiedla chcą się odłączyć od tego miasta :/
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski