<!** Image 1 align=left alt="http://www.express.bydgoski.pl/img/glowki/zaluski_mariusz.jpg" >No i proszę, ksiądz Jankowski już nas, co prawda, odświętnie nie zaskakuje swoimi instalacjami wokół Grobu Pańskiego, ale każdego roku możemy liczyć na czyjąś inwencję. Tym razem mieliśmy zakrwawione teczki obok grobu. I oczywiście nie były to teczki rzymskich urzędników - choć ci też kochali donosy. Teczki były jak najbardziej swojskie, czyli ubeckie.
Swoją drogą, ksiądz Górka, który krwawe teczki poustawiał, pomysł miał wyrafinowany. W teczkach każdy pewnie widział to, co mu w głowie gra. Jedni dramat ofiar donosicieli i ubeków, inni krzywdę złamanych ludzi, którzy dzisiaj muszą tłumaczyć się z chwil słabości, gnębieni przez lustratorów. Ksiądz Górka, postanowił, niestety objaśnić nam rzeczywistość, i wyszło na to, że ma on całkiem klarowne stanowisko w sprawie lustracji, oczywiście moralne, ale też lekko polityczne. No i czar uniwersalności prysł. W każdym razie wierni na teczki nie pomstowali, przejął się za to ksiądz proboszcz. Widać tradycjonalista.
<!** reklama right>Bo tak naprawdę od lat Groby Pańskie buduje się w ramach dwóch szkół. Są więc groby klasyczne, które jak już mają akcenty symboliczne, to dalekie od tego, co akurat dzisiaj widać za oknem. A są takie, gdzie mistyczne przeżycie niby też mamy, ale ważne są przede wszystkim choroby codzienności. Obie szkoły mają swoich zajadłych zwolenników - i na pewno nie odbierałbym ludziom Kościoła prawa do kierowania refleksją wiernych też we współczesną stronę. Tyle że diabeł tkwi w szczegółach. Wystarczy wspomnieć takie tegoroczne pomysły, jak Chrystus na szpitalnym łóżku w trakcie badania EKG (bo służba zdrowia ma się źle) czy Chrystus na łodzi, z której zwisa sieć z imionami bliźnich... Cóż, mam nadzieję, że u oglądających zaduma nie przeszła w zdumienie.