Scena Teatralna „Węgliszka” zaprasza 22 sierpnia o godz. 20.30 na spotkanie z popularnym aktorem scen stołecznych, Emilianem Kamińskim.
<!** Image 2 align=right alt="Image 93307" sub="Emilian Kamiński tworzy w Warszawie prywatny niezależny teatr / Fot. Marek Ulatowski/mwmedia">Pomijając bywanie raz na jakiś czas Wojciechem Marszałkiem, ojcem zwariowanej Madzi z serialu „M jak miłość”, Emilian Kamiński nie gra w żadnym serialu. Nie żeby się jakoś specjalnie wzdragał przed tego typu aktorską robotą, przyznaje wręcz, że w ten sposób zarabia na rodzinę. „Nie gram, bo widocznie mnie nie chcą” - kwituje krótko, a jednak nie znika ze stron teatralnych newsów. Zawiodło go tam wielkie marzenie o wybudowaniu prywatnego teatru. A że porwał się na nie niczym z motyką na słońce, obecność w kronikach z frontu walk między Melpomeną a biurokracją ma zapewnioną.
Emilian Kamiński mówi o sobie, że jest „Zosią Samosią” i skoro, pomimo dużej wszechstronności, coraz mniej jest dla niego ról, postanowił spożytkować swoje doświadczenia i utworzyć niezależną scenę. Doświadczenia, dodajmy, aktora teatralnego (grywał m. in. u Tadeusza Łomnickiego i Adama Hanuszkiewicza), filmowego (niezapomniany z ekranizacji prozy Kornela Makuszyńskiego), ale również śpiewającego (współtwórca i wykonawca słynnego spektaklu „Brel”) oraz nabyte w stanie wojennym umiejętności... budowlane. Gdy do tego dodać, że jest też Emilian Kamiński reżyserem oraz pisarzem, łatwo zrozumieć, dlaczego jego fundacja, która projekt pilotuje, zwie się „Atut”. Właśnie jej przyznano 5 milionów unijnych dotacji i wszystko wskazywało na to, że otwarcie w starej warszawskiej kamienicy Teatru Otwartego, który, jak jego pomysłodawca, jest otwarty na propozycje z rozmaitych dziedzin sztuki, to tylko kwestia czasu. Niestety, dłuższego niż się spodziewano. Od skomplikowanych procedur unijnych trudniejsze bowiem okazało się porozumienie z urzędnikami stojącymi na straży przepisów. Skrajnie defetystyczne wieści zaczęły jednak w końcu ustępować bardziej optymistycznym... Czy wymarzony teatr nie pozostanie mirażem? Jaki będzie miał profil, na jaki postawi repertuar?
<!** reklama>Piątkowe spotkanie z Emilianem Kamińskim w „Węgliszku” to niepowtarzalna okazja, by odpowiedzi na te pytania otrzymać z pierwszej ręki. Na pewno będzie też sposobność do pytań o ostatnią rolę filmową aktora w obrazie „U Pana Boga w ogródku” oraz do prezentacji próbki talentu Emiliana Kamińskiego. Również tego muzycznego.