Występy uliczne, nocne zwiedzanie miasta, koncerty jazzowe, tajemnicza historia, wokół której osnuto grę miejską - to tylko niektóre atrakcje dla tych, którzy zdecydują się odwiedzić miasto na dziewięciu wzgórzach w ten weekend.
Miasto ciągle niedocenione, niewielkie, a tak pełne pereł architektonicznych - od renesansowego ratusza po gotyckie kościoły - że nie powstydziłyby się takiego potencjału europejskie miasta będące celem tłumów turystów... Tymczasem dosłownie za pięć dwunasta, w Chełmnie można było wynająć idealne miejsce noclegowe czy niemal w samotności zjeść kolację w karczmie...
No, może rzeczywiście, turyści woleli - zamiast jeść czy spać - podglądać, co przygotowali dla nich organizatorzy. Express Bydgoski, który był patronem wydarzenia, spędził w Chełmnie kilkanaście godzin. W piątkowy wieczór zdrowo pokropił nas deszcz, to jednak nie przeszkodziło w podziwianiu.