Pod koniec roku konkurent Poczty Polskiej w 20 największych miastach kraju zainstaluje automaty do wydawania paczek pocztowych. Docelowo miast tych ma być 50.
Dla e-handlu będzie to prawdziwa rewolucja, która może przyczynić się w rozwoju całego polskiego wirtualnego handlu. Dotąd to właśnie usługi pocztowe były głównym hamulcowym w drodze do sukcesu. - Nadawanie paczek stało się bardzo drogie, a ludzie kupują w sieci, bo szukają niższych cen. Nie możemy bez przerwy zmniejszać marży, żeby w ten sposób wziąć na siebie rosnące ceny usług pocztowych – mówi pan Krzysztof, który sprzedaje w sieci części komputerowe. - W dodatku jakość usług i ich terminowość to prawdziwa tragedia. W czasie przedświątecznym, gdy paczki wysyłam nawet trzy razy dziennie, okazywało się, że idą ponad 3 tygodnie.
<!** reklama>Prawdopodobnie jednak w tym roku sytuacja będzie wyglądać inaczej, a zakupy i odbiór paczek będą prostsze. Kończąc transakcję w Internecie wybierzemy po prostu usługę InPost z dostawą do... automatu. Gdy kurier przywiezie do niego paczkę, dostaniemy SMS z hasłem do swojej skrzynki i w dogodnym dla siebie czasie odbierzemy przesyłkę.
- Automaty pocztowe to usługa skierowana na rynek e-commerce. Jest to element naszej strategii, zakładającej poszerzanie oferty usług. Zgodnie z założeniami, nasza firma planuje wejście na rynki niszowe, na których nie działa narodowy monopolista. Jednym z takich rynków jest e-commerce – segment nieoceniony przez firmy kurierskie, którego wartość stale rośnie - uważa Rafał Brzoska, prezes zarządu InPost.
Poczta Polska nie wyklucza jednak, że... pójdzie w ślady konkurenta. - Możliwe jest uruchomienie podobnej usługi również przez nas. Liberalizacja rynku usług pocztowych i konkurencja wymaga od Poczty Polskiej doskonalenia rozwiązań służących wzmacnianiu jej pozycji - uważa Dorota Niklewicz, rzecznik Poczty Polskiej Obszaru Bydgoskiego. - Myślę jednak, że na naszą korzyść, poza konkurencyjną ceną, przemawia dostarczanie paczek pod wskazany adres i - jeśli to konieczne - dwukrotne ich awizowanie.
