Anglia pokonała Kolumbię 4:3 w rzutach karnych i awansowała do ćwierćfinału mistrzostw świata. Dla Anglików to pierwsze zwycięstwo w serii jedenastek na mundialu, a także pierwsze na wielkim turnieju od pokonania Hiszpanii w ćwierćfinale Euro 1996. Nic dziwnego, że po decydującym strzale Erica Diera kibice oglądający mecz w różnych miastach Anglii, ale też na przykład w Los Angeles, oszaleli ze szczęścia.