25 z 31
Żaden z niego starzec z brzuchem, tylko pełen uroku i wigoru...
fot. Filip Kowalkowski

Tajemnice Windsoru wyśpiewają nad Brdą

Żaden z niego starzec z brzuchem, tylko pełen uroku i wigoru mężczyzna, który garściami czerpie z życia. Zjawia się w Windsorze i... snuje intrygę z szekspirowskimi kumoszkami - taki jest „Falstaff” Verdiego w reżyserii Macieja Prusa, w 61-letniej historii Opery Nova dziś wystawiany po raz pierwszy!

- To opera, która jednocześnie nią nie jest. Propozycja fantastycznego teatru. Majstersztyk kompozytorski, opowiadający o ludzkich namiętnościach - mówi Maciej Prus, reżyser historycznej premiery w Operze Nova.

Bydgoscy melomani, którzy znają twórczość Giuseppe Verdiego z dzieł jak „Nabucco” czy „Rigoletto”, na spektaklach premierowych „Falstaffa”, które w Operze Nova dziś i jutro, mogą być mocno zaskoczeni.

- To niezwykle nowoczesna partytura. Nie czuć, że napisał ją dojrzały, niemal 80-letni kompozytor. Wręcz przeciwnie, to młode, energetyczne dzieło, które jest bardzo współczesne w tym, co słyszymy i przez to sprawia dużo trudności wykonawcom. Być może to główny powód, dla którego „Falstaff” Verdiego nie jest grany często. Teraz w młodzieńczym, energetycznym kontekście odczytuje „Falstaffa” Maciej Prus - reżyser, będący w tym samym wieku co wówczas Verdi - zauważa Piotr Wajrak, który na spektaklach poprowadzi orkiestrę Opery Nova.

Maciej Prus, legenda teatralnej reżyserii, z powodzeniem wystawiał dzieła Szekspira (inscenizował m.in. „Ryszarda III”, „Juliusza Cezara”, „Króla Leara”) na scenach teatrów dramatycznych. - To było marzenie życia, by doświadczenia teatralne przenieść na operę - przyznaje Maciej Prus, dla którego Falstaff to nie starzec z brzuchem, a mężczyzna w sile wieku.

Komedię liryczną „Falstaff” Verdi skomponował do libretta Arriga Boito (pół Polaka!), opartego na motywach dwóch utworów Szekspira - „Wesołych kumoszek z Windsoru” i „Henryka IV”. Jak jednak podkreślają realizatorzy bydgoskiej inscenizacji, ten utwór wymyka się z tradycyjnych ram opery.

- W „Falstaffie” muzyka nieskrępowanie, bez żadnych pauz, stale towarzyszy akcji, jest obecna w obrazie. W tym samym czasie pojawia się wiele planów, wątków, pięknych duetów i scen zbiorowych, będących jednocześnie solistycznymi (oktet: 4 panie, 4 panów - i każdy śpiewa oddzielnie!). To wymaga od orkiestry, jak i od śpiewaków znakomitej dyspozycji technicznej i gotowości do nieustannej gry. Nie mamy ani chwili wytchnienia! - mówi Piotr Wajrak i dodaje, że dzieło piekielnie trudne dla realizatorów, jest niezwykle klarowne i przyjemne w odbiorze.


Na afiszu Opery Nova
PREMIERA 21.10. godz. 19 i 22.10. godz. 18 - „Falstaff” G. Verdiego w reż. Macieja Prusa. Opera Nova w swej 61-letniej historii to dzieło wystawia pierwszy raz. W powojennej Polsce było tylko 8 inscenizacji opery, która jest ostatnim dziełem Verdiego.

Sprzedawane są już tylko wejściówki (miejsca stojące) na premiery (21. i 22. X) i trzecie przedstawienie (24. X).

Kolejną premierą „szekspirowską” w tym sezonie Opery Nova będzie na otwarcie 25. BFO (21.04. 2018 r.) balet „Romeo i Julia” Prokofiewa w reż. Paula Chalmera.

26 z 31
Żaden z niego starzec z brzuchem, tylko pełen uroku i wigoru...
fot. Filip Kowalkowski

Tajemnice Windsoru wyśpiewają nad Brdą

Żaden z niego starzec z brzuchem, tylko pełen uroku i wigoru mężczyzna, który garściami czerpie z życia. Zjawia się w Windsorze i... snuje intrygę z szekspirowskimi kumoszkami - taki jest „Falstaff” Verdiego w reżyserii Macieja Prusa, w 61-letniej historii Opery Nova dziś wystawiany po raz pierwszy!

- To opera, która jednocześnie nią nie jest. Propozycja fantastycznego teatru. Majstersztyk kompozytorski, opowiadający o ludzkich namiętnościach - mówi Maciej Prus, reżyser historycznej premiery w Operze Nova.

Bydgoscy melomani, którzy znają twórczość Giuseppe Verdiego z dzieł jak „Nabucco” czy „Rigoletto”, na spektaklach premierowych „Falstaffa”, które w Operze Nova dziś i jutro, mogą być mocno zaskoczeni.

- To niezwykle nowoczesna partytura. Nie czuć, że napisał ją dojrzały, niemal 80-letni kompozytor. Wręcz przeciwnie, to młode, energetyczne dzieło, które jest bardzo współczesne w tym, co słyszymy i przez to sprawia dużo trudności wykonawcom. Być może to główny powód, dla którego „Falstaff” Verdiego nie jest grany często. Teraz w młodzieńczym, energetycznym kontekście odczytuje „Falstaffa” Maciej Prus - reżyser, będący w tym samym wieku co wówczas Verdi - zauważa Piotr Wajrak, który na spektaklach poprowadzi orkiestrę Opery Nova.

Maciej Prus, legenda teatralnej reżyserii, z powodzeniem wystawiał dzieła Szekspira (inscenizował m.in. „Ryszarda III”, „Juliusza Cezara”, „Króla Leara”) na scenach teatrów dramatycznych. - To było marzenie życia, by doświadczenia teatralne przenieść na operę - przyznaje Maciej Prus, dla którego Falstaff to nie starzec z brzuchem, a mężczyzna w sile wieku.

Komedię liryczną „Falstaff” Verdi skomponował do libretta Arriga Boito (pół Polaka!), opartego na motywach dwóch utworów Szekspira - „Wesołych kumoszek z Windsoru” i „Henryka IV”. Jak jednak podkreślają realizatorzy bydgoskiej inscenizacji, ten utwór wymyka się z tradycyjnych ram opery.

- W „Falstaffie” muzyka nieskrępowanie, bez żadnych pauz, stale towarzyszy akcji, jest obecna w obrazie. W tym samym czasie pojawia się wiele planów, wątków, pięknych duetów i scen zbiorowych, będących jednocześnie solistycznymi (oktet: 4 panie, 4 panów - i każdy śpiewa oddzielnie!). To wymaga od orkiestry, jak i od śpiewaków znakomitej dyspozycji technicznej i gotowości do nieustannej gry. Nie mamy ani chwili wytchnienia! - mówi Piotr Wajrak i dodaje, że dzieło piekielnie trudne dla realizatorów, jest niezwykle klarowne i przyjemne w odbiorze.


Na afiszu Opery Nova
PREMIERA 21.10. godz. 19 i 22.10. godz. 18 - „Falstaff” G. Verdiego w reż. Macieja Prusa. Opera Nova w swej 61-letniej historii to dzieło wystawia pierwszy raz. W powojennej Polsce było tylko 8 inscenizacji opery, która jest ostatnim dziełem Verdiego.

Sprzedawane są już tylko wejściówki (miejsca stojące) na premiery (21. i 22. X) i trzecie przedstawienie (24. X).

Kolejną premierą „szekspirowską” w tym sezonie Opery Nova będzie na otwarcie 25. BFO (21.04. 2018 r.) balet „Romeo i Julia” Prokofiewa w reż. Paula Chalmera.

27 z 31
Żaden z niego starzec z brzuchem, tylko pełen uroku i wigoru...
fot. Filip Kowalkowski

Tajemnice Windsoru wyśpiewają nad Brdą

Żaden z niego starzec z brzuchem, tylko pełen uroku i wigoru mężczyzna, który garściami czerpie z życia. Zjawia się w Windsorze i... snuje intrygę z szekspirowskimi kumoszkami - taki jest „Falstaff” Verdiego w reżyserii Macieja Prusa, w 61-letniej historii Opery Nova dziś wystawiany po raz pierwszy!

- To opera, która jednocześnie nią nie jest. Propozycja fantastycznego teatru. Majstersztyk kompozytorski, opowiadający o ludzkich namiętnościach - mówi Maciej Prus, reżyser historycznej premiery w Operze Nova.

Bydgoscy melomani, którzy znają twórczość Giuseppe Verdiego z dzieł jak „Nabucco” czy „Rigoletto”, na spektaklach premierowych „Falstaffa”, które w Operze Nova dziś i jutro, mogą być mocno zaskoczeni.

- To niezwykle nowoczesna partytura. Nie czuć, że napisał ją dojrzały, niemal 80-letni kompozytor. Wręcz przeciwnie, to młode, energetyczne dzieło, które jest bardzo współczesne w tym, co słyszymy i przez to sprawia dużo trudności wykonawcom. Być może to główny powód, dla którego „Falstaff” Verdiego nie jest grany często. Teraz w młodzieńczym, energetycznym kontekście odczytuje „Falstaffa” Maciej Prus - reżyser, będący w tym samym wieku co wówczas Verdi - zauważa Piotr Wajrak, który na spektaklach poprowadzi orkiestrę Opery Nova.

Maciej Prus, legenda teatralnej reżyserii, z powodzeniem wystawiał dzieła Szekspira (inscenizował m.in. „Ryszarda III”, „Juliusza Cezara”, „Króla Leara”) na scenach teatrów dramatycznych. - To było marzenie życia, by doświadczenia teatralne przenieść na operę - przyznaje Maciej Prus, dla którego Falstaff to nie starzec z brzuchem, a mężczyzna w sile wieku.

Komedię liryczną „Falstaff” Verdi skomponował do libretta Arriga Boito (pół Polaka!), opartego na motywach dwóch utworów Szekspira - „Wesołych kumoszek z Windsoru” i „Henryka IV”. Jak jednak podkreślają realizatorzy bydgoskiej inscenizacji, ten utwór wymyka się z tradycyjnych ram opery.

- W „Falstaffie” muzyka nieskrępowanie, bez żadnych pauz, stale towarzyszy akcji, jest obecna w obrazie. W tym samym czasie pojawia się wiele planów, wątków, pięknych duetów i scen zbiorowych, będących jednocześnie solistycznymi (oktet: 4 panie, 4 panów - i każdy śpiewa oddzielnie!). To wymaga od orkiestry, jak i od śpiewaków znakomitej dyspozycji technicznej i gotowości do nieustannej gry. Nie mamy ani chwili wytchnienia! - mówi Piotr Wajrak i dodaje, że dzieło piekielnie trudne dla realizatorów, jest niezwykle klarowne i przyjemne w odbiorze.


Na afiszu Opery Nova
PREMIERA 21.10. godz. 19 i 22.10. godz. 18 - „Falstaff” G. Verdiego w reż. Macieja Prusa. Opera Nova w swej 61-letniej historii to dzieło wystawia pierwszy raz. W powojennej Polsce było tylko 8 inscenizacji opery, która jest ostatnim dziełem Verdiego.

Sprzedawane są już tylko wejściówki (miejsca stojące) na premiery (21. i 22. X) i trzecie przedstawienie (24. X).

Kolejną premierą „szekspirowską” w tym sezonie Opery Nova będzie na otwarcie 25. BFO (21.04. 2018 r.) balet „Romeo i Julia” Prokofiewa w reż. Paula Chalmera.

28 z 31
Żaden z niego starzec z brzuchem, tylko pełen uroku i wigoru...
fot. Filip Kowalkowski

Tajemnice Windsoru wyśpiewają nad Brdą

Żaden z niego starzec z brzuchem, tylko pełen uroku i wigoru mężczyzna, który garściami czerpie z życia. Zjawia się w Windsorze i... snuje intrygę z szekspirowskimi kumoszkami - taki jest „Falstaff” Verdiego w reżyserii Macieja Prusa, w 61-letniej historii Opery Nova dziś wystawiany po raz pierwszy!

- To opera, która jednocześnie nią nie jest. Propozycja fantastycznego teatru. Majstersztyk kompozytorski, opowiadający o ludzkich namiętnościach - mówi Maciej Prus, reżyser historycznej premiery w Operze Nova.

Bydgoscy melomani, którzy znają twórczość Giuseppe Verdiego z dzieł jak „Nabucco” czy „Rigoletto”, na spektaklach premierowych „Falstaffa”, które w Operze Nova dziś i jutro, mogą być mocno zaskoczeni.

- To niezwykle nowoczesna partytura. Nie czuć, że napisał ją dojrzały, niemal 80-letni kompozytor. Wręcz przeciwnie, to młode, energetyczne dzieło, które jest bardzo współczesne w tym, co słyszymy i przez to sprawia dużo trudności wykonawcom. Być może to główny powód, dla którego „Falstaff” Verdiego nie jest grany często. Teraz w młodzieńczym, energetycznym kontekście odczytuje „Falstaffa” Maciej Prus - reżyser, będący w tym samym wieku co wówczas Verdi - zauważa Piotr Wajrak, który na spektaklach poprowadzi orkiestrę Opery Nova.

Maciej Prus, legenda teatralnej reżyserii, z powodzeniem wystawiał dzieła Szekspira (inscenizował m.in. „Ryszarda III”, „Juliusza Cezara”, „Króla Leara”) na scenach teatrów dramatycznych. - To było marzenie życia, by doświadczenia teatralne przenieść na operę - przyznaje Maciej Prus, dla którego Falstaff to nie starzec z brzuchem, a mężczyzna w sile wieku.

Komedię liryczną „Falstaff” Verdi skomponował do libretta Arriga Boito (pół Polaka!), opartego na motywach dwóch utworów Szekspira - „Wesołych kumoszek z Windsoru” i „Henryka IV”. Jak jednak podkreślają realizatorzy bydgoskiej inscenizacji, ten utwór wymyka się z tradycyjnych ram opery.

- W „Falstaffie” muzyka nieskrępowanie, bez żadnych pauz, stale towarzyszy akcji, jest obecna w obrazie. W tym samym czasie pojawia się wiele planów, wątków, pięknych duetów i scen zbiorowych, będących jednocześnie solistycznymi (oktet: 4 panie, 4 panów - i każdy śpiewa oddzielnie!). To wymaga od orkiestry, jak i od śpiewaków znakomitej dyspozycji technicznej i gotowości do nieustannej gry. Nie mamy ani chwili wytchnienia! - mówi Piotr Wajrak i dodaje, że dzieło piekielnie trudne dla realizatorów, jest niezwykle klarowne i przyjemne w odbiorze.


Na afiszu Opery Nova
PREMIERA 21.10. godz. 19 i 22.10. godz. 18 - „Falstaff” G. Verdiego w reż. Macieja Prusa. Opera Nova w swej 61-letniej historii to dzieło wystawia pierwszy raz. W powojennej Polsce było tylko 8 inscenizacji opery, która jest ostatnim dziełem Verdiego.

Sprzedawane są już tylko wejściówki (miejsca stojące) na premiery (21. i 22. X) i trzecie przedstawienie (24. X).

Kolejną premierą „szekspirowską” w tym sezonie Opery Nova będzie na otwarcie 25. BFO (21.04. 2018 r.) balet „Romeo i Julia” Prokofiewa w reż. Paula Chalmera.

Pozostały jeszcze 2 zdjęcia.
Przewijaj aby przejść do kolejnej strony galerii.

Polecamy

Wytańczyć Habanerę to jest sztuka co się zowie.Premiera „Carmen” na otwarcie XXXI BFO

Wytańczyć Habanerę to jest sztuka co się zowie.Premiera „Carmen” na otwarcie XXXI BFO

Tłumy bydgoszczan na Festiwalu Roślin. Łuczniczka zaprasza także w niedzielę

Tłumy bydgoszczan na Festiwalu Roślin. Łuczniczka zaprasza także w niedzielę

5. poszkodowanych w wypadku na S10 pod Toruniem. Bus zderzył się czołowo z osobówką

5. poszkodowanych w wypadku na S10 pod Toruniem. Bus zderzył się czołowo z osobówką

Zobacz również

Nie takiego meczu oczekiwali fani Astorii Bydgoszcz. Tak kibicowaliście koszykarzom!

Nie takiego meczu oczekiwali fani Astorii Bydgoszcz. Tak kibicowaliście koszykarzom!

Hiszpania, Meksyk i Gruzja z food trucka. Wyjątkowy festiwal smaków w Bydgoszczy

Hiszpania, Meksyk i Gruzja z food trucka. Wyjątkowy festiwal smaków w Bydgoszczy