Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tadeusz Haręza myśli o kolejnym podium

Jerzy Drozdowski
Rok 2012 był jubileuszowy dla najlepszego polskiego motorowodniaka Tadeusza Haręzy. W 25. sezonie startów „sołtys z Radzicza” zdobył bowiem 25. medal w swojej wspaniałej karierze.

Rok 2012 był jubileuszowy dla najlepszego polskiego motorowodniaka Tadeusza Haręzy. W 25. sezonie startów „sołtys z Radzicza” zdobył bowiem 25. medal w swojej wspaniałej karierze.

<!** Image 3 align=none alt="Image 201787" sub="Tegoroczne mistrzostwa Europy w klasie 0-500 w Myśliborzu. Tadeusz Haręza w ścigaczu z tradycyjnym nr 78 [Fot.: Nadesłane]">Oto jego starty w kraju i na międzynarodowej arenie „w pigułce”...

Szczęśliwy Myślibórz. Sukces ten wywalczył we wrześniu 2012 roku. Podczas mistrzostw Europy w klasie 0-500 w Myśliborzu wywalczył wicemistrzostwo i zdobył jubileuszowy medal. Wszystkie wyścigi kończył na drugim miejscu, ustępując jedynie także wielce utytułowanemu Węgrowi Attili Havasowi zaledwie o 50 punktów. <!** reklama>

Stefan Czarnecki o Tadeuszu. Po tym wspaniałym osiągnięciu menedżer „Teamu Haręza” Stefan Czarnecki powiedział: - Znam Tadeusza od 1996 roku. To nie tylko doskonały motorowodniak, ale również wspaniały człowiek. Jest niezwykle silny psychicznie, a mimo upływu lat bardzo mocny fizycznie. Zawsze gdy zbliżały się kolejne zawody rangi mistrzowskiej Tadeusz zapewniał, że powalczy o medal. <!** Image 4 align=right alt="Image 201787" sub="Podium imprezy: Tadiusz Haręza (z prawej - II miejsce), Attila Havas (I) i Robert Hencz (III) [Fot.: Nadesłane]">

Jak pokazał czas, Haręza słowa dotrzymywał. Była jeszcze szansa na zdobycie kolejnego medalu. W Janikowie, podczas Międzynarodowego Festiwalu Motorowodnego, w klasie 0-500 Haręza uplasował się w końcowej klasyfikacji na trzecim miejscu. Dwukrotnie mijał linię mety na trzecim miejscu, jeden raz zajmował miejsce drugie. Wówczas wygrał także Atilla Havas.

Zawsze przyjmował zaproszenia. Gdy związkowy kalendarz nie przewidywał zawodów rangi mistrzowskiej Tadeusz Haręza zawsze przyjmował zaproszenia do udziału w motorowodnych imprezach pokazowych. W mijającym roku pięciokrotnie prezentował swoje mistrzowskie umiejętności, nie tylko w Polsce, ale również w kilku krajach Europy. Nie zdarzyło się, aby organizatorom takich imprez Polak odmówił udziału. To także dobitnie świadczy, że o klasie zawodnika.

Pojechał do Szturtowa. Tadeusz Haręza skorzystał z zaproszenia do słowackiego, historycznego Szturtowa. To atrakcyjna miejscowość, szczycąca się najlepszym browarem w Słowacji, granicząca z Węgrami, leżąca nad Dunajem. W miasteczku z wielką czcią pielęgnowany jest ponadto pomnik króla Piasta, będący chlubą mieszkańców Szturtowa.

Fatalna organizacja. Jednak zawody w Szturtowie, jak się okazało, były fatalnie przygotowane i przeprowadzone. Gdy sędziowie wezwali na pomost startowy uczestników, kilka sekund później reprezentant Słowacji zasygnalizował awarię swojego silnika. To się zdarza, ale zgodnie z regulaminem, usunięcie awarii, powinno nastąpić w czasie nie dłuższym, niż pięć minut. Trwało to jednak znacznie dłużej, zatem zdenerwowany Tadeusz Haręza poprosił sędziów o wycofanie z platformy startowej.

Szansa na kolejny medal przepadła. Było wiele zamieszania. Ostatecznie organizatorzy zawodów łódź reprezentanta Polski odstawili na parking specjalnym dźwigiem, tzw. depo. Trudno się dziwić powszechnemu rozczarowaniu, bowiem licznie zebrana publiczność, nie tylko słowacka, czekała na występ Tadeusza Haręzy, którego udział był szeroko reklamowany.

Haręza przygotowuje się do sezonu 2013. Utracone szanse na zdobycie kolejnych medali nie zraziły utytułowanego reprezentanta Polski. Tadeusz Haręza, mimo gospodarskich obowiązków, przygotowuje się do sezonu 2013. W wolnych chwilach konstruuje nowy silnik. Będzie to motor sześciocylindrowy, który będzie wykorzystywany zarówno w wyścigach klasy 0-500 oraz 0-700.

Wiosną planuje wyjazd do Włoch. Tam dokona zakupów części do silnika, które w Polsce nie są osiągalne. Haręza w motorowodnym środowisku jest bardzo dobrze znany, jako konstruktor silników. Wielokrotnie był już zapraszany przez wielu producentów na konsultacje. To także doskonała okazja do zgłębienia swojej i tak doskonałej wiedzy. Wszystko po to, żeby do startów w przyszłorocznym sezonie był świetnie przygotowany. Należy wierzyć, że Tadeusz Haręza wzbogaci swoją bogatą kolekcję w kolejne trofea.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!