Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sztuka strzelania w stopę

Mariusz Załuski
Mariusz Załuski
A wydawało się to takie proste... Nic tylko siedzieć i czekać, aż po raz kolejny koalicja strzeli sobie w stopę, bo magików od takich wyczynów nie brakuje nie tylko w LPR czy Samoobronie, ale i w PiS. Sielska sytuacja dla opozycji? Tak, ale nie w Polsce. U nas jak zwykle trwa wyścig, kto też piękniej wbije sobie samobója. Koalicja czy opozycja? Przeciwnik może spać w szatni.

<!** Image 1 align=left alt="http://www.express.bydgoski.pl/img/glowki/zaluski_mariusz.jpg" >A wydawało się to takie proste... Nic tylko siedzieć i czekać, aż po raz kolejny koalicja strzeli sobie w stopę, bo magików od takich wyczynów nie brakuje nie tylko w LPR czy Samoobronie, ale i w PiS. Sielska sytuacja dla opozycji? Tak, ale nie w Polsce. U nas jak zwykle trwa wyścig, kto też piękniej wbije sobie samobója. Koalicja czy opozycja? Przeciwnik może spać w szatni.

Wczorajsza hucpa z prezentacją dorobku „gabinetu cieni” Platformy to już jednak mistrzostwo świata. Oto powołuje się grupę głowaczy, ci z mozołem tworzą kilkusetstronicowy elaborat, a potem topi się to w wewnętrznych gierkach. Efekt? Toczy się dyskusja nie o raporcie, ale o tym, kto przedstawiał, dlaczego teraz, kto o tym wiedział i komu nie powiedział. Nie podoba mi się spychanie w PO Jana Rokity do kąta, nie podoba mi się trwanie niektórych liderów w powyborczej traumie, ale to Platforma jest wciąż główną opozycyjną lokomotywą modernizacyjną. Widowiskowe zniweczenie siły ważnego elementu programowego świadczy jednak o zagubieniu. Chyba wszystkich - i byłego kandydata na premiera i gromadki nowych kandydatów na premierów.

A chociaż „cienie” Ameryki nie odkrywają, to naprawdę warto rozmawiać o zaproponowanych pomysłach: i o zmianach w systemie prawnym, i o reformie oświaty, i o zawodowym wojsku, i o gruntownym przekopaniu administracji. Warto, ale zamiast tego mamy liczenie szabelek.

Swego czasu premier Marcinkiewicz dworował sobie z gabinetu PO, zmieniając „cienie” w „cieniasy”. Zabawne to było średnio, jak większość żarcików pana Kazimierza, ale jakoś udało mu się ten gabinet „oznakować”. Widać człowiek, który w parę tygodni z nauczyciela fizyki zmienia się w superbankowca, naprawdę potrafi wiele.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!