Marcin Najman talent do sportu ma wątpliwy. Czasem chwali się, że jest mistrzem Europy WKU w kickboxingu w formule K-1. Jednak prestiżu w nim tyle, ile Najman miał szans w starciu z Mariuszem Pudzianowskim na gali KSW w 2009 r. To jeden z tych niefortunnych występów, z których pamięta go większość kibiców. Podobnie jak z porażek z Przemysławem Saletą czy nawet z Robertem Burneiką, czyli „Hardkorowym Koksem”.
Andrzej Wasilewski: - Z TVP będziemy robić sport. Boksujący aktorzy nas nie interesują.
39-letni Najman ma za to głowę pełną pomysłów. I to całkiem fajnych. Jeden z nich to Narodowa Gala Boksu, 14. impreza, którą organizuje "El Testosteron".
Skrót walki Szpilka - Guinn: >> tutaj <<
W walce wieczoru zmierzyć się miał Mariusz Wach z Erikiem Moliną. Ta walka jednak nie została rozegrana. Ostatecznie najwięcej kibiców czekało więc na występ Artura Szpilki.
Boxing Night 14 Narodowa Gala Boksu 2018. Transmisja
Dla "Szpili" była to pierwsza w Polsce walka od 2014 roku. Przypomnimy, że Artur Szpilka w listopadzie 2014 roku pokonał Tomasza Adamka, a potem stoczył pięć walk, z czego dwie ostatnie przegrał.
Dziś rywalem Szpilki był Dominic Guinn. Amerykanin najlepsze lata kariery ma już za sobą i znacznie bliżej mu do emerytury. Tym bardziej, że już przed wizytą na Stadionie Narodowym miał w swoim bilansie 11 porażek. Po dwuletnim odpoczynku od boksu wrócił na ring, aby walczyć ze "Szpilą".
Polak od początku próbował kontrolować przebieg walki. Guinn w końcówce pierwszej rundy podkręcił nieco tempo, ale Szpilka był dobrze skoncentrowany. W dalszej części pojedynku nasz reprezentant nadal wyprowadzał więcej ciosów, dyktował tempo, ale brakowało silnych uderzeń, z których słynął kiedyś Szpilka.
Gdy rozpoczęła się 6. runda kibice zaczęli krzyczeć: - Szpilka, Szpilka. Polak jednak nadal walczył konsekwentnie - już bez młodzieńczej fantazji. W 7. starciu trafił w korpus, a potem prawym prostym, a następnie prawym sierpowym w głowę rywala.
Niektórzy już spodziewali się nokautującego ciosu Szpilki, ale ten w dalszej części pojedynku nadal punktował Amerykanina. Guinn zresztą, mimo już wielu porażek w swojej karierze, nigdy nie przegrał przez nokaut.
Ostatecznie Szpilka jednogłośnie wygrał na punkty. Swoją dominacje zaznaczył jeszcze w 10. rundzie powalając swojego przeciwnika na deski. Amerykanin jednak szybko się podniósł.