Nie ma pewnie nic bardziej frustrującego dla rodzica, niż konieczność przekonywania dzieci do prawd, w które sam nie do końca wierzy. Nie chodzi tu o sam fakt występowania koronawirusa i zagrożeń, jakie niesie. Te fakty są bezsprzeczne, a tych, którzy wierzą w spiski, płaską ziemię, Billa Gatesa, który nam zafundował pandemię, zostawmy na boku.
ZOBACZ 7 PRZYKŁADÓW NIELOGICZNYCH PRZEPISÓW W SZKOLE W CZASACH KORONAWIRUSA
Gdy jednak my – odpowiedzialni rodzicie odpowiedzialnych dzieci – chcemy z nimi przedyskutować życie szkolne po 1 września, uczulić na pewne zagrożenia, udzielić wskazówek, upewnić się, że wszystko rozumiemy i ustalić, że wiemy, co robić, napotykamy na problem. Antycovidowe przepisy szkolne zawierają bowiem sporo niekonsekwencji. I to zarówno na poziomie wytycznych Ministerstwa Edukacji Narodowej, jak i regulaminów szkolnych, a nawet okólników wydawanych przez dyrektorów.
Szkoły są otwarte w czasie koronawirusa. Oto 7 absurdalnych ...
Dorośli - przyzwyczajeni do luk w przepisach, rozumiejący też, że nawet dobre prawo pozostawia pewne pole do interpretacji, a nade wszystko pogodzeni z faktem, że polska walka z pandemią pełna jest wpadek legislacyjnych i komunikacyjnych - nie zadają już pytań.
Dzieci jednak maja prawo – i to jest piękne – pytać dorosłych. I zastawiać na nich sidła. „Tata, a czemu tu napisano tak, a robi się tak?” albo „A dlaczego przepis mówi to, a każdego dnia widzę co innego?” – ależ lubimy takie pytania, prawda, drodzy rodzice i dziadkowie?
Zebraliśmy najbardziej jaskrawe nielogiczności w wytycznych dla szkół. A właściwie są to najbardziej jaskrawe przykłady przepisów, które stoją (teraz lub za chwilę) w sprzeczności z praktyką szkolną.
ZOBACZ 7 PRZYKŁADÓW NIELOGICZNYCH PRZEPISÓW W SZKOLE W CZASACH KORONAWIRUSA
Nie przeocz
Musisz to wiedzieć
Bądź na bieżąco i obserwuj
