Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szkoły będą zaciskać pasa

Renata Napierkowska
Mniej uczniów w szkołach, zmniejszenie subwencji, wypłata podwyżek dla nauczycieli - te czynniki powodują, że gmina musi szukać oszczędności w oświatowych wydatkach. Żadna jednak szkoła nie zostanie zlikwidowana.

Mniej uczniów w szkołach, zmniejszenie subwencji, wypłata podwyżek dla nauczycieli - te czynniki powodują, że gmina musi szukać oszczędności w oświatowych wydatkach. Żadna jednak szkoła nie zostanie zlikwidowana.

- Nie robimy rewolucji. Po prostu wprowadzamy korekty w zatrudnieniu. Na razie są to jednak przymiarki i to dyrektorzy muszą określić, jakie mogą wprowadzić oszczędności w swoich placówkach. Jesteśmy największym pracodawcą w gminie i dopóki było to możliwe, nie ograniczaliśmy zatrudnienia w szkołach. Teraz mamy mniejszą dotację, niższą subwencję oświatową i dlatego podejmujemy takie działania - wyjaśnia burmistrz Adam Roszak.<!** reklama>

Miliony z własnej kieszeni

Od początku roku w szkołach zacznie się więc szukanie oszczędności. Gmina do kwoty 9,4 miliona subwencji dopłaca na utrzymanie wszystkich placówek z własnego budżetu ponad 5 milionów złotych.

Władze chcą, by oszczędności, a co za tym idzie zmniejszenie liczby etatów, odbywały się w miarę możliwości bezboleśnie. Dlatego w pierwszej kolejności pracę mogą stracić osoby, które są w wieku przedemerytalnym oraz zatrudnieni na czas określony.

Trzeba wybrać mniejsze zło

- Na razie to są projekty, trzeba jeszcze uzgodnić szczegóły. Mniejsza liczba oddziałów i niż demograficzny wymuszają jednak takie działania, by ograniczyć zatrudnienie - mówi przewodniczący Rady Miejskiej w Gniewkowie, Janusz Kozłowski.

- Najważniejsze jednak, że wszystkie szkoły zostają - dodaje radny i jednocześnie nauczyciel, Aleksander Pułaczewski.

Część obowiązków po zwolnionych pracownikach będą musiały przejąć pozostałe osoby.

- Na pewno większym złem byłoby zamknięcie jednej ze szkół. Do szukania oszczędności zmusza nas państwo, które nakłada na samorządy coraz więcej obowiązków i obciążeń, a niestety, nie idą za tym pieniądze - ubolewa burmistrz Roszak.

Catering zamiast stołówki

Tam, gdzie zostaną zlikwidowane stołówki, zorganizowany ma być catering. Takie rozwiązanie, zdaniem władz, jest bardziej ekonomiczne. Najbardziej odczują oszczędności największe szkoły: gniewkowska „jedynka”, Gimnazjum nr 1 i podstawówka w Wierzchosławicach. Dyrektorzy placówek oświatowych na razie jednak nie chcą się wypowiadać na temat proponowanych przez władze zmian.

Czas na analizę sytuacji

- Musimy to wszystko na spokojnie przemyśleć. Trochę nas ta informacja na sesji zaskoczyła. Potrzebujemy więc czasu, by dokonać analizy - mówią szefowe gminnych szkół. 

WARTO WIEDZIEĆ

Plany oszczędnościowe w oświacie:

  • SP nr 1 w Gniewkowie: 2 w obsługi, 1 administracji, 1 w stołówce szkolnej, 1 przy organizacji dowozu, a od września - 2 etaty pedagogiczne i 1 obsługi w zerówce

  • SP w Kijewie: 1 etat pedagogiczny - nie planuje się od września prowadzenia drugiego oddziału przedszkolnego

  • SP w Murzynnie: likwidacja kuchni zmniejszenie zatrudnienia o 1 etat

  • SP w Szadłowicach: 1 etat - nie planuje się od września prowadzenia drugiego oddziału przedszkolnego

  • SP w Wierzchosławicach - likwidacja stołówki i zmniejszenie zatrudnienia o półtora etatu, redukcja dwóch etatów pracowników obsługi, pół etatu w administracji i pół związanego z dowozem

  • Gimnazjum nr 1: zmniejszenie zatrudnienia o 5,5 etatów pracowników obsługi i dowozu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!