Zdjęcia, które pozwoliła sobie zrobić uczennica chełmżyńskiego gimnazjum, szokują. Naga czternastolatka rozkłada nogi, wypina pośladki, dotyka się...
<!** Image 3 align=middle alt="Image 35661" sub="Rys. Łukasz Ciaciuch">Nie wiadomo, kto zrobił te zdjęcia. Nie wiadomo też, kto je rozpowszechnił. Wiadomo za to, że w Chełmży temat rozbieranej sesji gimnazjalistki jest na ustach niemal całej młodzieży.
Wszyscy wiedzą
- Wiem, wiem, o zdjęcia panu chodzi - rzuca puszysta dziewczyna, nie czekając aż skończę zadawać pytanie. Dziewczyna jest uczennicą chełmżyńskiego liceum ogólnokształcącego, które sąsiaduje z miejscowym gimnazjum. Okazuje się, że zdjęcia zrobiły furorę w obydwu szkołach. - Wszyscy już chyba je widzieli. Chłopaki cały czas się nimi podniecają. Przesyłają sobie komórkami.
Okazuje się, że porno-łańcuszek zainicjowała sama sprawczyni zamieszania. Wysłała fotki przez komunikator Gadu-Gadu chłopakowi, którego chciała poderwać. Sprawa głośna jest od poniedziałku. Dyrekcja gimnazjum dowiedziała się o niej w czwartek.
Sprawa na policji
- Otrzymałem te zdjęcia anonimowym mailem. Razem z linkiem do strony internetowej, na której zostały umieszczone. Nadawca podpisał się: „Przyzwoity”. Uznałem, że dyrekcja szkoły powinna się o tym dowiedzieć - mówi Dominik, przewodniczący samorządu uczniowskiego w chełmżyńskim gimnazjum.
<!** reklama right>Dyrektor zgłosił sprawę do kuratorium i na policję. Próbował porozmawiać również z rodzicami uczennicy. Ci jednak poprosili o czas. Nam udało się skontaktować jedynie z babcią dziewczyny.
- Co też tej gówniarze do głowy strzeliło? Ja w jej wieku jeszcze lalkami się bawiłam, a ona już od dawna za chłopasami się ogląda - kobieta jest załamana. Przez jej ramię widać pokój wnuczki. Tapeta identyczna jak na fotkach. Sesja zdjęciowa musiała odbyć się tutaj.
- Wszyscy jesteśmy tą sprawą zaszokowani - mówi Zofia Kilanowska, starszy wizytator toruńskiej delegatury Kujawsko-Pomorskiego Kuratorium Oświaty. - Byliśmy na miejscu i rozmawialiśmy z dziewczyną. Jest przerażona i zdruzgotana zamieszaniem. Ma zapewnianą stałą pomoc psychologiczną. Ona chyba nie zdawała sobie sprawy z możliwych konsekwencji tego, co zrobiła. W ostatnim czasie jesteśmy zewsząd bombardowani erotyką. Pewnie dlatego w tej sferze u wielu młodych ludzi zaciera się granica między dobrem a złem.
Szukanie autora zdjęć
Zofia Kilanowska dementuje jednocześnie pogłoskę o planowanych przenosinach uczennicy do innego gimnazjum.
- Nie było o tym dotychczas mowy - zapewnia. Sprawę bada na razie policja. - Nie widziałam jeszcze policyjnych materiałów - zapewnia Małgorzata Piotraszewska, prokurator rejonowy prokuratury Toruń-Wschód. - Jeśli zdjęcia faktycznie są takie śmiałe, to niewykluczone, że doszło tu do poważnego przestępstwa.