Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szef największej opozycyjnej partii debatuje, ale osobno

Michał Sierek
Michał Sierek
Prezes Jarosław Kaczyński udzielił wczoraj obszernego wywiadu w telewizji. Jego występ miał zapewne przyćmić debatę, na którą żaden polityk Prawa i Sprawiedliwości nie poszedł.

Prezes Jarosław Kaczyński udzielił wczoraj obszernego wywiadu w telewizji. Jego występ miał zapewne przyćmić debatę, na którą żaden polityk Prawa i Sprawiedliwości nie poszedł.

Dwie konkurencyjne „debaty” przedwyborcze mogli wczoraj obejrzeć Polacy. Na pierwszej - zorganizowanej przez TVN24 - pojawili się przedstawiciele PO, PSL, SLD i PJN. Nie było nikogo z PiS, co partia zapowiadała już wcześniej. Polsatowi i TVP udało się jednak odciągnąć sporą część widzów, bo stacje zaprosiły wspólnie Jarosława Kaczyńskiego. Prezes PiS podczas godzinnego wywiadu mówił, że wielokrotnie był gotów rozmawiać, ale, jego zdaniem, duża część mediów w Polsce „jest stronnicza”. Zapytany, czy zmierzyłby się z Donaldem Tuskiem, odparł: „Rozmowa nie może dotyczyć oskarżeń o to, że ja go straszyłem pistoletem. Ja jestem gotowy do rozmowy z każdym, ale do rozmowy poważnej”.

<!** reklama>

Jarosław Kaczyński zapowiedział, że jeśli jego partia wygra wybory, to on obejmie stanowisko premiera. Jego zdaniem, miejsce dla Zbigniewa Ziobry i Antoniego Macierewicza w jego gabinecie by się znalazło. Dziennikarze pytali prezesa, czy PiS jest zdolne tworzyć z którąkolwiek partią rząd, skoro z każdą jest skłócone.

- Pan nas nie docenia, panie redaktorze. My liczymy na rząd jednopartyjny. Będzie on najbardziej efektywny z punktu widzenia Polski i Polaków - stwierdził były premier. Sondażami się nie przejmuje, bo... według szacunków jego partii, PiS ma większe poparcie niż prezentowane w mediach badania opinii.

Jarosław Kaczyński odniósł się do śledztwa po katastrofie smoleńskiej. Powtórzył, że trzeba przeprowadzić międzynarodowe śledztwo.

- Postawimy sprawę jasno - tak jak powinno zrobić państwo, którego 96 obywateli ginie w niewyjaśnionych okolicznościach. (...)W moim przekonaniu raport Millera niczego nie wyjaśnił. Pokazał tylko, że biała flaga cały czas powiewa nad gmachem Kancelarii Premiera - dodał.

Podczas debaty w TVN24 politycy PO, PSL, SLD i PSL zostali zapytani, m.in., o to, w jaki sposób należy szukać pieniędzy na służbę zdrowia, skoro obecny system finansowania nie wystarcza.

- Za rządów PO-PSL, pieniądze na służbę zdrowia wzrosły z 40 do 60 mld - mówiła Jolanta Fedak z PSL. - Te pieniądze nie biorą się z nieba. Jeżeli jest zatrudnienie i rosną płace, to rosną też nakłady na służbę zdrowia - dodała.

- Każde pieniądze można wydać, istotne jest to, jak się je wydaje - stwierdził Andrzej Sośniarz z PJN. - Pieniądze w służbie zdrowia nie zależą od rządu. Jest to składka - dodał. Polityk przyznał, że pieniędzy jest więcej, ale zaznaczył, że Polacy raczej tego nie odczuwają.

- Po 6 latach rządów prawicy mamy wyraźny wzrost gospodarczy, ale jednocześnie wzrosły nierówności społeczne - mówił Marek Balicki z SLD. - Publiczna służba zdrowia musi być finansowana ze środków publicznych. (...) Skąd brać pieniądze? Wzrost gospodarczy powinien być sprawiedliwie dzielony - dodał.

Minister Ewa Kopacz z PO również przypomniała, że wydatki na służbę zdrowia w ciągu 4 lat wzrosły o 20 mld. - Kolejki są, ale nie ustawia się kolejka do sklepu, który świeci pustkami. Oferta jest po prostu lepsza - powiedziała minister.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!