Na inaugurację Euro Cup nasze panie pewnie pokonały gorzowianki 92:74, ale ten wynik wcale nie stawiał ich w roli faworytek. Lubuski zespół ostatnio wyraźnie nabrał bowiem rozpędu: pewnie wygrał dwa mecze pucharowe, a w minioną niedzielę rozbił na wyjeździe niepokonaną wcześniej Ślęzę Wrocław.
Pierwsza połowa pokazała, że nie będzie to dla Artego łatwa przeprawa. Miejscowe wygrały walkę pod tablicami (20:14 w zbiórkach), prawie nie myliły się z linii rzutów wolnych (9/11), dzięki czemu do szatni zeszły z 1-punktowym prowadzeniem (38:37).
Po 40 minutach był remis 70:70, choć bliżej szczęścia były miejscowe, które na niespełna 3 minuty przed końcem prowadziły 68:58.
I tylko szkoda, że szalona pogoń nic Artego nie dała. 5-minutową dogrywkę Gorzów wygrał 11:8 i cały mecz 81:78.
To druga z rzędu porażka bydgoszczanek w Pucharze Europy. Obecnie zespół Tomasza Herkta ma bilans 2-2.
InvestInTheWest Enea Gorzów - Artego Bydgoszcz 81:78 (22:17, 16:20, 17:17, 15:16, 11:8)
Artego: Szott-Hejmej 18, Międzik 10, Stanković 12, McBride 4, Morrison 9 oraz Radoćaj 11, Engelman 4, Poboży 10.