Dziś Barbórka, czyli święto górników. Choć w regionie kopalni węgla nie ma, to jednak świętują choćby pracownicy kopalni soli w Inowrocławiu i okolicach. Nie zajmują się oni jednak już głównie wydobywaniem słonych kryształów, ale... składowaniem paliwa.
Gdy myślimy "kopalnia", przed oczami staje nam sieć podziemnych korytarzy z wózkami na torach oraz umorusanymi górnikami. Nic bardziej błędnego. Dziś kopalnia to sieć rurociągów, stacje pomp i schematy komór wyświetlane na monitorach komputerów w sterowniach, a praca to pilnowanie podziemnych magazynów ropy i paliw, wydobycie solanki oraz konfekcjonowanie soli.
Z okazji swojego święta kujawscy górnicy spotkali się na specjalnej uroczystości w restauracji. Zanim mogli pośmiać się przy kabarecie Jerzego Kryszaka oraz pojeść i popić, były oficjalne podsumowania mijającego roku.
- Do osiągnięć należy zaliczyć bardzo dobre wyniki ekonomiczne spółki, które według prognoz będą wyższe niż przyjęte do planu na 2011 rok - ocenia prezes Solino, Dariusz Kusiak, który życzył z okazji Barbórki dużo szczęścia, zdrowia i wszelakiej pomyślności, a swoje wystąpienie zakończył tradycyjnym: "Niech żyje nam górniczy stan!"
Później były wyróżnienia. Honorowe odznaki "Zasłużony dla górnictwa Rzeczpospolitej Polskiej" otrzymali Andrzej Cerajewski i Maciej Kowalski. Honorowe odznaki "Zasłużony dla Inowrocławskich Kopalń Soli Solino" oraz tradycyjne ciupagi otrzymali Zbigniew Bąkowski, Stanisław Guzowski, Marek Mrówczyński i Jacek Wiśniewski. Z kolei honorowe szpady górnicze wręczono Janowi Wrzosowi, Dariuszowi Jedziniakowi, Bogdanowi Strączkowskiemu, Andrzejowi Ceglarskiemu, Eugeniuszowi Kupczykowi i Maciejowi Klausowi. Wszyscy panowie broń białą musieli tradycyjnie zdać przed imprezą do depozytu.
Dyplom inżyniera górniczego III stopnia otrzymał Przemysław Urbaniak, dyplomy technika górniczego I stopnia - Maciej Klaus, II stopnia - Michał Kozłowski, III stopnia - Grzegorz Sobkowiak, a dyplomy górnika I stopnia - Waldemar Zwoliński, Zenon Dąbrowski i Zygmunt Szymański, dyplom górnika II stopnia - Jan Fijałkowski, a III stopnia - Grzegorz Dobrzykowski.
Wreszcie nestor inowrocławskiego górnictwa i szef orkiestry górniczej Zbigniew Raczkowski otrzymał okolicznościowy puchar z okazji 65-lecia pracy zawodowej.
Solino rocznie produkuje około 8 milionów metrów sześciennych solanki, co stawia spółkę wchodzącą w skład koncernu Orlen w gronie największych zakładów produkcyjnego tego typu w Europie. Produkcja zabezpiecza potrzeby wszystkich zakładów chemicznych w regionie oraz stanowi blisko 62 % całej produkcji soli w Polsce.
Głównym zajęciem białych górników od dekady jest jednak magazynowanie paliw w podziemnych kawernach, czyli solnych wyrobiskach, znajdujących się około 350 metrów pod ziemią. To krajowa strategiczna rezerwa paliw. Zbiorniki takie znajdują się w podinowrocławskiej Górze oraz pod Mogilnem.
Początkowo mieszkańcy okolicznych miejscowości traktowali tę inwestycję z obawami i niepokojem, ale przez lata już się do niej przyzwyczaili. Jedynym zgrzytem związanym z budową podziemnych zbiorników są dziś sądowe przepychanki z poprzednim zarządem spółki, któremu zarzuca się zbytnią rozrzutność podczas inwestycji.
Solino ma wobec Góry i Mogilna dalsze plany inwestycyjne, choć spółce jeszcze nie przyznano dotacji unijnych.
- Rozpoczęliśmy już realizację programu inwestycyjnego, polegającego między innymi na budowie i oddaniu do eksploatacji nowych otworów w Mogilnie. Planujemy zakup terenu, co umożliwi nam wejście na nową część złoża, a to będzie się wiązało z dalszymi inwestycjami - deklaruje Dariusz Kusiak.
Także w podinowrocławskiej Górze górnicy planują odwiercenie kolejnych otworów, przygotowanie dla nich infrastruktury oraz modernizację rurociągów wodnych.
