Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Świetni na święta

Mariusz Załuski
Mariusz Załuski
Wiem, że macherzy od promocji robią swoje - ale to i tak dobry sprawdzian tego, kto na naszym poprynku naprawdę waży sporo, a kogo lud waży sobie lekce. Czyja twarz jest gwarancją sukcesu, a czyja to tylko nadmuchany balon. No bo czy jest lepsza okazja, niż zbliżające się święta? To właśnie teraz kupujemy na potęgę książki, płyty i inne atrakcje, które są na topie - bo przecież jak prezent, to prezent. Musi być bestsellerowy.

<!** Image 1 align=left alt="Image 40597" >Wiem, że macherzy od promocji robią swoje - ale to i tak dobry sprawdzian tego, kto na naszym poprynku naprawdę waży sporo, a kogo lud waży sobie lekce. Czyja twarz jest gwarancją sukcesu, a czyja to tylko nadmuchany balon. No bo czy jest lepsza okazja, niż zbliżające się święta? To właśnie teraz kupujemy na potęgę książki, płyty i inne atrakcje, które są na topie - bo przecież jak prezent, to prezent. Musi być bestsellerowy.

Kupujemy, kierując się popgustem - zakupową modą, napędzaną wieścią gminną, reklamami i naszym smakiem ludowo-narodowym. Czasami przaśnym, ale własnym. Oczywiście, niekiedy medialny popszumek nie dotyczy przaśności, wystarczy wspomnieć niedawną karierę „Śniegu” Pamuka, który po Noblu dla autora leży teraz sobie w wielu polskich domach. A co tu dużo gadać, gdyby nie reklamowe dęcie, ta nierówna, choć magnetyczna opowieść o Ka, Ipek, Granatowym i tureckiej traumie nigdy by pod polskie strzechy nie trafiła.

Ale wracając do świąt... Postałem sobie wczoraj w jednym z multimedialnych salonów i popatrzyłem, co interesuje prezentowiczów. Wyszło na to, że poza poradnikami i albumami, Polaków interesuje niejaki Clarkson. Ten dziennikarz motoryzacyjnego show „Top Gear”, w którym z przytupem traktował samochody i producentów, wydał ostatnio książki o życiu. Własnym i w ogóle. No i dać komuś Clarksona jest teraz zdecydowanie trendy. Zresztą słusznie.

A nasi? Przed tegorocznymi świętami rządzą starzy. Czyli Andrzej Sapkowski ze swoją nową powieścią o Reynevanie i Marek Grechuta. We własnej osobie oraz w osobie Grzegorza Turnaua, który poświęcił zmarłemu artyście płytę. Turnau to zresztą też już nie młodzieniaszek, co potwierdza smutną prawdę, że na muzycznym rynku mamy bidę z nędzą.

Oczywiście, jest Piotr Rubik z liczną ekipą i kolejną płytą - dzięki niemu Polacy mają złudne poczucie, że obcują z wielką sztuką, a producenci - wyższą średnią sprzedaż. Byłem ostatnio na kolacji w restauracji, gdzie też kochają pana Piotra i puszczali go do upadłego. Jak zaczęły się chóry, gościom wypadały sztućce. Jeśli zaś chodzi o filmy, to w czubie rankingów sklepów internetowych jest „Samotność w sieci”... Idealny prezent dla teściowej. Cóż, jedni są świetni na święta, inni na wakacje.

Ale dobrze, że rzucamy się w grudniu do półek z popkulturą. W końcu głupio dać w prezencie piracką płytę, kradzione MP3 czy skserowaną książkę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!