Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Światowa stolica filmu z żabą w herbie

Katarzyna Kabacińska, fot. Tymon Markowski
Nawet najwięksi malkontenci muszą przyznać, że dzięki Festiwalowi Plus Camerimage wszystkie drogi filmowców z różnych stron globu wiodą do naszego miasta.

W Bydgoszczy, gdzie ambitny film ciągle szuka stałego miejsca, pełne emfazy hasła w rodzaju „Jesteśmy stolicą światowego kina” mogą irytować. Tymczasem nawet najwięksi malkontenci muszą przyznać, że - już po raz drugi - dzięki Festiwalowi Plus Camerimage wszystkie drogi filmowców z różnych stron globu wiodą do naszego miasta. Aż chciałoby się krzyknąć: Chwilo (prze)trwaj!

<!** reklama>

26 listopada rozpoczyna się XIX Międzynarodowy Festiwal Sztuki Autorów Zdjęć Filmowych Plus Camerimage. Centrum trwającego do 3 grudnia festiwalu to Opera Nova.

Niepewność, czy chwila sławy dla miasta, która przyszła wraz z Festiwalem Plus Camerimage ma szansę przetrwać, trawiła uczestników niedawnego spotkania z dyrektorem festiwalu Markiem Żydowiczem. On jednak, znany z bezkompromisowych decyzji, zachował się jak wytrawny gracz. Nadziei nie zgasił, pewności nie dał. Na razie przed nami tegoroczna filmowa fiesta...

<!** Image 3 align=none alt="Image 181875" >

Bez zamiatania pod (czerwony) dywan

A zacznie się, jak u Hitchcocka, mocnym wejściem. Już tytuły filmów, które zainaugurują Festiwal Plus Camerimage (FPC), aksjologia lokuje po stronie negatywnych emocji: „Rzeź”, „Wstyd”, „Histeria”, a rozwinięcie trzeciego o „romantyczną historię wibratora” tylko podnosi temperaturę! - Tegoroczną Galę Otwarcia FPC uświetnią projekcje trzech wyśmienitych produkcji, które zdążyły już wzniecić wiele dyskusji wśród miłośników kina na całym świecie - potwierdza Arkadiusz Hapka, PR manager festiwalu. W końcu za „Rzezią” (zdjęcia Paweł Edelman) stoi nasz rodak Roman Polański - reżyser wybitny, ale postać kontrowersyjna. A i sam film pulsuje rytmem wyznaczonym przez rosnące napięcie zrazu kurtuazyjnej konwersacji o metodach wychowawczych wobec zwaśnionych dzieci i doprowadza do absurdalnej eskalacji złych emocji. Polska premiera filmu „Wstyd” (zdjęcia Sean Bobbitt), który zainauguruje Konkurs Główny XIX Festiwalu Plus Camerimage pokaże z kolei, że zniewolenie człowieka nie musi, jak w słynnym „Głodzie” autora obu filmów - Steve’a McQueena, płynąć z zewnątrz, bo okowy doskonale potrafimy zakładać sobie sami. Wielką trójkę otwarcia dopełnia „Histeria - romantyczna historia wibratora” (reżyser Tanya Wexler, operator jw.) To komediowa opowieść o tym, jak idąc w sukurs nudzie pod kołdrami wiktoriańskiej Anglii wynaleziono wibrator.

Tu niczego nie zamiata się pod dywan, nawet pod ten czerwony, będący stałym elementem scenografii filmowego święta. Zdecydowano, że tym razem przejdzie nim (jak dowiadujemy się od Agnieszki Swoińskiej, dyrektorki biura zarządu Fundacji Tumult, organizującej Plus Camerimage) Andrzej Wajda po odbiór nagrody „za całokształt twórczości dla polskiego reżysera ze szczególną wrażliwością wizualną”. Nagrodę za całokształt twórczości otrzyma John Seale - australijski operator, laureat Oscara za zdjęcia do filmu „Angielski pacjent”, ale też do takich produkcji, jak m.in.: „Rain Man” czy „Utalentowany pan Ripey” - absolutna światowa czołówka! Jak w swojej - dokumentalnej - klasie Albert Maysles czy w dziedzinie wideoklipów Andy Morahan. Nagrodę dla duetu reżyser autor zdjęć otrzymają Todd Haynes i Edward Lachma, których wspólne produkcje (np. „Daleko od nieba” i „Bob Dylan - I’m Not There”) „stanowią doskonale zrealizowane spektakle, pełne emocjonalnych oraz wizualnych uniesień”, jak argumentował dyrektor Żydowicz. Wyróżnienie dla scenografa otrzyma Jack Fisk, pracującymi z takimi mistrzami, jak Terrence Malick i David Lynch, a listę wielkich nagrodzonych zamyka genialny, potrafiący wcielić się w każdą rolę, aktor Klaus Maria Brandauer.

Gwiazdy świecą po obu stronach ekranu

Esencją FPC są pokazy konkursowe filmów rywalizujących o Żaby różnych kruszców i obiecujące Kijanki. Wśród ocenianych i oceniających nie brakuje postaci wybitnych, gwiazdy świecą więc po obu stronach ekranu! Obradom jury konkursu głównego, w którym zobaczymy 15 filmów, przewodniczyć ma Roger Donaldson, z takimi filmami na koncie, jak „Bunt na Bounty”, „Rekrut”, „Angielska robota”. O jego przychylność, oprócz wspomnianego „Wstydu”, walczyć będą m in.: słynne „Drzewo życia” Terrence’a Malicka (zdjęcia Emmanuel Lubezki) z Bradem Pitem, wybitny irański film „Rozstanie” Asghara Farhadiego (zdjęcia Mahmoud Kalari) i niepozostawiająca nikogo obojętnym „Melancholia” Larsa von Tiera (zdjęcia Manuel Alberto Claro). Silną reprezentacją jest też nasza wstrząsająca „Róża” Wojciecha Smarzowskiego (zdjęcia Piotr Sobociński Jr.), oczekiwany film Agnieszki Holland pt. „W ciemności” (Jolanta Dylewska) ze znakomitym Robertem Więckiewiczem i rzecz absolutnie wyjątkowa, czyli film - obraz pt. „Młyn i krzyż” Lecha J. Majewskiego ze zdjęciami reżysera i Adama Sikory. Polskie produkcje mają też swój własny konkurs (szef jury to Joel Schumacher, reżyser m.in. „Upadku” i „Czasu zabijania”!) z 8 tytułami - tak znanymi, jak „Sala samobójców”, „Kret”, „Joanna”, „Ki” czy „Czarny czwartek: Janek Wiśniewski padł” i mniej, jak „Wymyk” Grega Zglinskiego (Witold Płóciennik), „Daas” Adriana Panka ((Arkadiusz Tomczak) i „Lęk wysokości” Bartosza Konopki (Piotr Niemyjski). Filmy „Lęk wysokości” i „Sala samobójców” startują też w konkursie debiutów operatorskich oraz reżyserskich.

Rosną zastępy nowe na kadry filmowe

Ważną pozycją FPC jest konkurs filmów dokumentalnych - 12 pełnometrażowych tytułów, z polskimi „Lekarzami” Tomasza Wolskiego i „Kołysanką z Phnom Penh” (reżyseria Paweł Kloc, zdjęcia Przemysław Niczyporuk), które oceniać będzie Jay Rosenblatt oraz 18 krótkometrażowych (6 polskich!), ocenianych, m.in., przez legendarnego Haskella Wexlera. A nasze gwiazdy? Konkurs wideoklipów oceniać ma Kora (czy spodoba się jej klip L.U.C.-a?), a etiudom studenckim przyjrzy się, m.in., Borys Szyc. W konkursie jest ich blisko 30, co dowodzi, że FPC nie traci z oczu poczynań młodych twórców. To z myślą o nich i o 800 studentach z 50 różnych krajów, którzy zjadą do Bydgoszczy, FPC ma w ofercie kilkadziesiąt spotkań z twórcami, różne warsztaty, seminaria oraz zajęcia w master class. - Poprowadzi je, m.in., Andrzej Wajda, na festiwalu będzie też aktywna Mistrzowska Szkoła Reżyserii Filmowej Andrzeja Wajdy z jej bydgoskimi absolwentami: Maciejem Cuską, Marcinem Sauterem i Remigiuszem Zawadzkim - dodaje Arkadiusz Hapka.

Oni kiedyś dali się uwieść magii kina i taką szansę trzeba stworzyć młodym widzom. Pamiętając o ich niezasobnych kieszeniach, zorganizowano seanse w Multikinie za 5 złotych Nic wprawdzie nie zastąpi spotkania z gwiazdą filmową na żywo, jak w zeszłym roku, gdy można było wspólnie pomarznąć przed Operą Nova na zakazanym papierosku z Keanu Reevesem! Ale czy ktoś wyklucza, że podobne cuda nie zdarzą się i teraz?

Program na www.pluscamerimage.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!