Nasze życie przeorała także wielka polityka. Gdyby nie nagła, niemal paniczna ucieczka Amerykanów z Kabulu, nie mielibyśmy pewnie migrantów na wschodniej granicy, bezczelnie pchanych na polską stronę przez białoruskich pograniczników i tajne służby Łukaszenki.
Zobacz
Wreszcie gdybyśmy sami nie spaskudzili klimatu na Ziemi, nie mielibyśmy pogodowego rollercoastera praktycznie o każdej już porze roku.
Do każdego z tych dopustów bożych trzeba się szybciutko dostosować. Na pandemię mamy szczepionkę, na Łukaszenkę - naszych rodaków murem za polskim mundurem. A niebezpiecznej pogodzie powinniśmy przeciwstawić rozsądek i podwójną czujność. W tym kontekście nie rozumiem, jak na dwójkę przechodniów na ul. Kraszewskiego w Bydgoszczy mogło runąć rusztowanie. Przecież w niedzielę nie mieliśmy do czynienia z orkanem, ani nawet z wichurą, tylko nieco mocniejszym niż zwykle wiatrem.
W mojej opinii, nie ma wytłumaczenia dla partaniny tych, którzy tam pracowali. Powiedzonko „Taki mamy klimat” na pewno ich nie usprawiedliwia.
